Dopiero na przełomie kwiecień - wrzesień zadecydowałem co tak naprawdę chcę w życiu robić, wcześniej poszedłem do klasy humanistycznej ot tak. Gdybym mógł cofnąć czas o te 2 lata... Chcialem sie przenieść do biol chema w tym roku ale nie było miejsca w żadnej szkole w mieście Straciłem wiarę, że mogę sie samemu przygotować w rok obydwu rozszerzeń, jednakże po rozmowie ze znajomymi przekonałem się, że to możliwe, aczkolwiek trudne do zrealizowania. Z tego co wiem na Ratownictwo niektóre uczelnie, nawet UM nie wymagają matury z bioli, ze względu na małą ilość kandydatów. Po 3 latach ratownictwa miałbym zawód, którego mi nikt nie odbierze. Później mógłbym nawet pracując w zawodzie czy też nie, zyjąc skomnie, uczyć się nawet 5 lat do matury i pójść na lekarski. Taki mam plan, ale jak to w życiu, takie planowanie kilka lat na przód zwykle jest... śmieszne Widzisz, teraz dopiero zrozumiałem jak ważne są wybory jakie podejmuje się już na etapie wyboru profilu liceum... ''Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?''