Skocz do zawartości

winobranie.pl

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez winobranie.pl

  1.  Tylko tu chodziło rajczej o kwestię tego, że gdyby Jej się nie udało z własną firmą, to warto mieć jakiś plan B ;) ale nie jestem zwolenniczką studiowania za wszelką cenę, więc zgodzę się z drugą połową Twojej wypowiedzi :D

    Myślę, że nie ma co się zabezpieczać na siłę - najpierw jedno, a potem - w razie potrzeby - drugie. Wydaje mi się, że planowanie wesel jest na tyle dochodowym przedsięwzięciem, że jeżeli Werra rzeczywiście sobie z tym świetnie radzi, to żadne studia nie będą jej w przyszłości potrzebne. Albo może dać sobie rok-dwa na spróbowanie, a potem pomyśleć o dalszej edukacji :) albo innej branży ;) ja jestem po studiach i wcale nie uważam, że są takie w życiu niezbędne - zależy od tego, co człowiek chce robić. A często pasja jest ważniejsza i gwarantuje większą siłę przebicia, niż jakiekolwiek wykształcenie :)

  2. Zgadzam się z przedmówcami, lepiej wybierać szerszy zakres. I pamiętaj - dokładny kierunek studiów nie przesądzi o tym, kim będziesz. Wydaje mi się, że aby pracować jako edytor wystarczą kursy kwalifikacyjne, które będziesz mogła zrobić jeszcze w trakcie studiów. A być może nawet to nie będzie konieczne, bo przyszły pracodawca będzie szukał po prostu kogoś z wykształceniem polonistycznym :)

  3. Wydaje mi się, że do prowadzenia własnego biznesu jakim jest organizowanie ślubów wcale nie jest niezbędne wykształcenie wyższe. Ktoś już tutaj pisał, że dla pracodawcy jest ono b. ważne i zgadzam się, ale przecież w takiej dziedzinie lepiej nie zatrudniać sie u kogoś, tylko rozkręcić własny interes. Proponuję rozeznać się w procedurach otwierania działalności, kryteriach niezbędnych do otrzymania dofinansowania i ...próbować! :) Na studia zawsze można pójść. Życzę powodzenia! :)

  4. Pracę można znaleźć, ale trzeba szukać już od samego początku studiów! I zdobywać doświadczenie na bezpłatnych praktykach, jeśli zaistnieje taka konieczność. Prawdę mówiąc, nie trzeba być po filologii polskiej, żeby zostać dziennikarzem (jest mnóstwo dziennikarzy po politologii, matematyce, czy ekonomii...), ale te studia na pewno ułatwiają tę pracę. Sama jestem polonistka z wykształcenia i nie mogę przeżyć błędów, na które codziennie napotykam w mediach... Więc polecam. A to, czy znajdziesz pracę, zależy tylko od Twojej determinacji i ambicji.

    Pamiętaj też o mediach uczelnianych: UZetka, radio Index... Poziom nie jest powalający, ale zdobyte doświadczenie - bezcenne :)

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.