Skocz do zawartości
deeudi

Zarządzanie vs. zarządzanie i inżynieria produkcji vs. lingwistyka stosowana (język angielski i rosyjski)?

Rekomendowane odpowiedzi

Co do uczelni to tak:

Zarządzanie - UMK w Toruniu

Zarządzanie i inżynieria produkcji - UE Poznań

Lingwistyka - UKW Bydgoszcz

Są to trzy kierunki, które w jakiś sposób mnie interesują. Który wybrać, a który na pewno odrzucić? Jeśli chodzi o odpowiedzi w stylu 'zależy co Cię bardziej interesuje' to podziękuję, bo tak jak wyżej - w każdym znajdę tyle samo argumentów za i przeciw ze względu na zainteresowanie. W lingwistyce największym minusem jest to, że bardzo chciałam uniknąć studiowania w Bydgoszczy. Jakieś opinie, a może sugestie, żeby zastanowić się nad innym kierunkiem (jakim?)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tej trójki zdecydowanie najbardziej polecam UMK, chociażby ze względu na rangę czy miasto. A to spory atut. Zarządzanie czy zarządzenie i inżynieria produkcji to takie kierunki o wszystkim i o niczym. 

Lingwistyka jest bardziej konkretne, z tym, że jak rozumiem na UMK pewnie nie masz szans się dostać? 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Łukasz napisał:

Z tej trójki zdecydowanie najbardziej polecam UMK, chociażby ze względu na rangę czy miasto. A to spory atut. Zarządzanie czy zarządzenie i inżynieria produkcji to takie kierunki o wszystkim i o niczym. 

Lingwistyka jest bardziej konkretne, z tym, że jak rozumiem na UMK pewnie nie masz szans się dostać? 

Nie chodzi o szansę dostania się. Po prostu bardzo zależy mi na angielskim, a na UMK jest np. lingwistyka stosowana włoski z arabskim/rosyjski z arabskim (i kilka innych do dyspozycji)...teoretycznie jest w czym wybierać, ale angielskiego w zestawach brak.:( Stąd ten pomysł z UKW i nie wiem czy po prostu nie odpuścić sobie tej niechęci i uprzedzenia do studiowania tam i po prostu tam złożyć dokumenty, zamiast studiować na kierunkach 'o niczym'. :/ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja żona tam robiła studia II stopnia i nie było źle, aczkolwiek uczelnia średnia

  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od zarządzania do lingwistyki jest bardzo daleko, to nie są pokrewne dziedziny. Naprawdę ciągnie Cię do nich po równo? Nie ma żadnych wytycznych, tzn. czy bardziej czujesz się w humanistyce, kierunkach ekonomicznych czy technicznych? Bo to jest niebo a ziemia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarządzanie, ZIP i lingwistyka to trzy różne bajki. Trudno cokolwiek porównywać, jeśli nie napisałeś, co Tobą kieruje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi bardziej o określenie, który kierunek jest bardziej 'użyteczny'.:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skąd ktoś ma wiedzieć co będzie za 40 lat a pamiętaj że wówczas dalej będziesz pracowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Łukasz napisał:

A skąd ktoś ma wiedzieć co będzie za 40 lat a pamiętaj że wówczas dalej będziesz pracowała.

To prawda, ale wszędzie spotykam się z opinią, że zarządzanie to właśnie kierunek 'o niczym', a dziś np. usłyszałam, że lingwistyka to nie, bo po tym to już w ogóle nie ma co robić. Więc potrzebuję jakichś rad na dzien dzisiejszy.

 

Jeśli chodzi o moje 'motywacje' to tak:

Języków lubiłam się uczyć zawsze, nigdy nie miałam problemu z angielskim, przychodziło mi to łatwo, dlatego pomyślałam, że fajnie byłoby to rozszerzyć i dodatkowo nauczyć się kolejnego języka. Odstrasza mnie miasto i uczelnia. Od zawsze zapierałam się, że wszystko byle nie Bdg.

Zarządzanie (szczególnie projektami) - miałam okazję być koordynatorem projektu Erasmus, prowadziłam dokumentację, załatwiałam potrzebne dokumenty, umowy, prowadziłam raporty w systemie, zajmowałam się zamykaniem całego projektu, przygotowaniem sprawozdania (oczywiście często z pomocą kogoś 'wyzej' - dzialalam tam jako wolontariusz) i to też jest coś, co lubiłam robić. Problem jest właśnie z tym, że wiecznie słucham, że to kierunek o wszystkim i niczym...No i matma. Nie wiem czy sobie poradzę albo co ważniejsze - czy mam ochotę na styczność z nią przez jakieś 5 lat studiów. Uczennicą z matematyki byłam czwórkową, maturę z niej zdałam bardzo średnio, głównie ze względu na to, że w obliczeniach jestem bardzo powolna i nie starczyło mi czasu. Tak więc o ile siedzenie w papierach lubię, tak nie wiem czy mam szansę dać sobie radę z matematyką, której mało tam nie ma albo czy nie będzie to droga przez męki, gdzie np. uczenie języków sprawia mi przyjemność. Ciągnie mnie renoma uczelni i fajne miasto. 

ZIP - to raczej podałam opcjonalnie, gdyby ktoś miał ochotę się wypowiedzieć. Przyznaję, że najbardziej waham się pomiędzy kierunkami wyżej wymienionymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarządzanie to nie tylko to co wymieniłeś. To są studia. Uczysz się sporo teorii. Pytanie czy jesteś na to gotowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Łukasz napisał:

Zarządzanie to nie tylko to co wymieniłeś. To są studia. Uczysz się sporo teorii. Pytanie czy jesteś na to gotowa?

Tak, wiem, patrzę w kontekście jakiejś przyszłej pracy. ;) Teoria to nie problem, gorzej po prostu z kierunkami związanymi z matematyką.;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie patrz na studia w kontekście przyszłej pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, deeudi napisał:

Chodzi mi bardziej o określenie, który kierunek jest bardziej 'użyteczny'. :)

Tutaj dużo zależy też od uczelni. Jeśli skończysz zarządzenie na SGH albo lingwistykę na czołowym uniwerku, to raczej nie powinno być większych problemów z pracą. W przypadku bardziej deficytowych kierunków uczelnia może mieć małe znaczenie, ale takie zarządzanie prowadzą niemal wszystkie publiczne i prywatne, więc jest w kim przebierać.

 

A propos ZIP - jeśli nie bierzesz pod uwagę wydziału mechanicznego renomowanej politechniki, to nie warto zawracać sobie tym głowę;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Łukasz napisał:

To nie patrz na studia w kontekście przyszłej pracy

A w kontekście czego? Wiem, że na studiach nie będę robić tych rzeczy, ale one raczej do tego przygotowują. 

A jakbym miała patrzeć na studia tylko w kontekście zainteresowań to uwierz, że najpewniej poszłabym na jakąś filozofie albo teologię. xD 

36 minut temu, Gutek napisał:

Tutaj dużo zależy też od uczelni. Jeśli skończysz zarządzenie na SGH albo lingwistykę na czołowym uniwerku, to raczej nie powinno być większych problemów z pracą. W przypadku bardziej deficytowych kierunków uczelnia może mieć małe znaczenie, ale takie zarządzanie prowadzą niemal wszystkie publiczne i prywatne, więc jest w kim przebierać.

 

A propos ZIP - jeśli nie bierzesz pod uwagę wydziału mechanicznego renomowanej politechniki, to nie warto zawracać sobie tym głowę;)

Czyli to sprowadza się do tego, że lingwistykę  na UKW  lepiej odrzucić?:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To idź na filozofię albo na teologię. 

Poważnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro piszesz o Bydgoszczy i Toruniu to chyba orientujesz się jakoś w lokalnym rynku. Pamiętaj, że lokalne uczelnie mają jakąś lokalną siłę oddziaływania. Dyplom UKW np. w Warszawie nie jest rozpoznawany, ale w Bydgoszczy sytuacja może być zupełnie inna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deeudi, po pierwszę to przestań słuchać opinii cioć, wujków i wszystkich innych, którzy o studiach wiedzą tyle co z telewizji i sama się zastanów, co chcesz robić. 

Lingwistyka nie polega tylko na nauce języków, nauka języków to tylko część tych studiów. Podpowiedź: synonimem słowa lingwistyka jest językoznawstwo. Pytanie, czy jest po tym praca, jest o tyle głupie, że musisz uściślić, jaki konkretnie zawód chcesz po tym wykonywać, bo opcji jest wiele. 

 

Zarządzanie to dość ogólne studia, fakt. Ale nie muszą być głupie, jeśli masz jakiś pomysł na siebie i jeszcze w trakcje studiów zaczniesz zdobywać jakieś doświadczenie w danym kierunku. 

 

ZiIP to takie podstawy zarządzania plus podstawy przedmiotów technicznych. Pytanie, czy masz jakiś pomysł, co potem z tym zrobić? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Jestem zdecydowana na Zarządzanie na UMK. Czekam na wyniki rekrtuacji.;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Podobna zawartość

    • Przez euro123
      Witam, nie wiem, czy to dobry dział na tego typu pytanie, jeśli nie to proszę przenieść. Przechodząc do sedna, gdzie jest najwięcej matematyki w programie, jeśli weźmiemy pod uwagę te trzy kierunki; marketing, prawo w biznesie, zarządzanie. Może też orientuje się ktoś czy to prawda, że po marketingu bez doświadczenia zarabia się grosze w porównaniu do innych i jak pracodawcy podchodzą do samego licencjatu z prawa w biznesie (pytam, bo w mieście oddalonym 100 km ode mnie jest jedynie I stopień).
    • Przez kuba251
      Cześć wszystkim moja sytuacja jest trochę skomplikowana, ale liczę na waszą pomoc.

      Jestem studentem 2 roku i pracuje w branży, dotychczas dzięki nauce zdalnej oaz IOS mogłem pracować pełnoetatowo, dodam, że studiuje na co dzień w Opolu, a pracuje w Poznańskiej korporacji, na moim kierunku nie ma możliwości przejścia na zaoczne, wracamy w październiku mury uczelni, ale pomyślałem o kilku wyjściach:

      Studia eksternistyczne, zwłaszcza że u rodziców krucho z pieniędzmi i wspomagam ich, jak tylko mogę.

      Przeniesienie do Poznania na studia, ale nie wiem, jak miałoby to wyglądać pod kątem logistycznym, zaliczenia egzaminów itp.

      Rozpoczęcie studiów od nowa w Poznaniu-strata roku, nie wiem, czy można to jakoś "nadgonić" ?

      Rezygnacja z pracy i powrót na studia -mam dostać awans i podwyżkę w ciągu kilku miesięcy więc trochę mi szkoda odpuścić.

      Poczekać na następny lockdown i zdalne studia-trochę pół żartem pół serio, ale różnie może być.

      Inne rozwiązania, o których nie pomyślałem ?
       
       
    • Przez Magda654435
      Cześć. Dostałam się na architekturę w języku polskim na Politechnikę Poznańską i architekturę w języku angielskim na Politechnikę Gdańską. Maturę z rozszerzonego angielskiego zdałam na 80%, nie mam certyfikatów. Uważacie, że dałabym radę studiować po angielsku? Czy są tu jakieś osoby, które studiują na pg lub pp o chciałyby się wypowiedzieć jak to wszystko wygląda? Ktorą uczelnię bardziej polecacie?Byłabym wdzięczna za odpowiedzi.
    • Przez Hejoo
      Hej wszystkim, kilka lat temu zdawałem maturę , od 2 lat mieszkam i pracuje(agencja reklamowa) w Poznaniu, chciałbym rozpocząć w tym roku studia zaoczne w moim mieście, interesuje mnie szczególnie marketing/biznes/reklama. Widziałem na kilku forach wzmianki o kierunku zarządzanie i prawo w biznesie na UAMie, patrząc po sylabusie ciężko stwierdzić co to są za studia (zajęcia z ekonomii, prawa, psychologii, socjologii, zarządzania) więc może przynajmniej będzie to dobre miejsce do networkingu ?.
      Dodam także że bardzo poważnie myślę o starcie własnej firmy w ciągu najbliższych kilku lat i fajnie byłoby studiować coś co będę mógł zastosować w praktycznym działaniu.
    • Przez dora110
      Zarządzanie i marketing - jakie możliwości dają te kierunki, a który z nich lepsze?


  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Hej,   Od zawsze chciałem skończyć studia i mieć wyższe wykształcenie, jednak często i gęsto blokowała mnie moja sytuacja finansowa, czasem psychika. Po ukończeniu liceum i napisaniu matury z następującymi wynikami:   Matematyka (pp) - 43% Polski (pp) - 68% Angielski (pp) - 70%   Historia (pr) - 68% Geografia (pr) - 52% WOS (pr) - 32%   , chciałem podjąć naukę na UAM, niestety na mój kierunek w trybie dziennym się nie dostałem. Nie bardzo wtedy logicznie myślałem, więc stwierdziłem, że mimo wszystko i tak warto się kształcić, więc ukończyłem dwuletnie studium farmaceutyczne. O dziwo, specjalizacja, której się bałem, była dla mnie interesująca. Niestety nie podjąłem pracy w zawodzie (co jednak planuję zmienić).   2019 to rok, w którym pracowałem w specjalizacji sprzedaży, dodatkowo rozwinąłem swój mały biznes - korepetycje z angielskiego. Potrafiłem dobrze się wybić, ponieważ byłem jednym z niewielu, który oferował dojazd do klienta. Paradoksalnie sam się doszkalałem w języku, przygotowując materiały   Potem nadszedł covid, w obawie przed zwolnieniem skupiłem się wyłącznie na pracy (handel i logistyka).   W 2021 coś mnie drgnęło i złożyłem papiery na PUZ na logistykę. Przyjęli mnie na spokojnie, ale stwierdziłem, że może lepiej ukończyć choć trochę bardziej rozpoznawalną uczelnię. I w sumie w logistyce pracowałem bez papieru.   2022 to czas "zakochiwania się", nauka poszła w las. Związek zakończył się po roku, a ja sobie zdałem sprawę, że chyba pora na zadowolenie siebie samego, a nie innych, jak to robiłem zbyt naiwnie. Pod koniec roku zdecydowałem się na emigrację zarobkową, żeby raz, a dobrze po roku odłożyć kaskę, przeprowadzić się do większego miasta i podjąć studia. Moja praca za granicą to nie zbiory owoców, czy produkcja, mój zawód jest honorowany w NL mianem fachowego, także z pewnością mogę go wpisać w CV i zawsze w jakiś sposób mnie rozwijał.   Piszę tę historię, ponieważ uświadomiła mnie, co do wielu wyborów. Wiem, że w wieku 19 lat nie byłem świadomy swoje przyszłości (w sumie to wiele osób tak ma), wiem, że mając już jakiś bagaż doświadczeń, wiem mniej więcej, w jakich kierunkach się kształcić. Wiem również, że większość moich znajomych z liceum, którzy podjęli studia, nie pracują w zawodzie, a co gorsza - powrócili do swoich wiosek. Wiem również, że studia nie dadzą mi gwarancji zawodu, a pewne umiejętności, które wywołają uśmiech pewności u przyszłego pracodawcy. Z mojego doświadczenia wiem również, że w kraju, jakim jest Polska, najlepiej mieć więcej, niż jedno źródło dochodu.   Zatem do rzeczy   Interesują mnie następujące miasta do studiowania:   - Całe Trójmiasto - Poznań - Olsztyn - Warszawa (wybór naprawdę, naprawdę ostateczny)   Jeżeli chodzi o tryb studiowania, w grę wchodzi wyłącznie zaoczny. Nie mam preferowanych uczelni, może to być uczelnia publiczna, jak i prywatna.   Kierunki, które mnie interesują to:   - historia ze specjalizacją nauczycielską (od zawsze interesowała mnie historia, począwszy od początków cywilizacji) - Socjologia ( bardzo hejtowany kierunek, ze względu na brak pracy, ale znam kilka osób pracujących w HR po tych kierunkach) - Psychologia (w grę wchodzą wyłącznie uczelnie prywatne, bardziej uderzałbym w specjalizacje psychologii w biznesie) - Logistyka (to już ostateczny wybór)   Ciężko mi podjąć słuszna decyzję, problematyczne jest to, że nie uderzam w kierunki z matematyką (chociaż uważam, że z matematyką radzę sobie nawet lepiej, niż w liceum i na maturze). Mimo wszystko, nie mam matury tak dobrze zdanej, by brać się za kierunki z politechniki.   Znam też języki, angielski płynnie (używałem go w komunikacji w trzech krajach), niemiecki i rosyjski. Czy warto pchać się na filologię, nie jestem pewien.   P.S, uprzedzając - tak, można studiować w tym wieku, to wciąż młody rocznik ;). Poznałem wielu trzydziestolatków i czterdziestolatków, którzy studiują 
    • Trochę nie rozumiem, dlaczego nie podjąłeś się zdania przynajmniej jeszcze jednego rozszerzenia, najlepiej dobrze łączącego się z matematyką. To zawsze daje jakieś większe, czy mniejsze szanse przy wyborze większej ilości kierunków.
    • Witam!   Mam pytanie dotyczące przyznanego mi stypendium Rektora na obecny rok akademicki. 12 maja obroniłem pracę licencjacką (wcześniej zaliczyłem zajęcia i szybko napisałem pracę), czy otrzymam stypendium za czerwiec, skoro jestem absolwentem studiów I stopnia? Będę kontynuował naukę na studiach II stopnia, jeśli nie dostanę za ten miesiąc, to czy na studiach II stopnia dostanę jakieś wyrównanie? Będę wdzięczny za każdą odpowiedź
    • Niestety, ale to nie prawda.  To nie elastyczność uczelni, a w dużej mierze chciwość. Jeśli nie ma kandydatów to muszą się dostosować do rynku. Jak można rozwijać wiedzę nie mając podstaw. A podyplomowki robi się już po licencjacie. Nie są potrzebne studia II stopnia.
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.