Skocz do zawartości
forkk

Czy po geografi na UP w krakowie jest robota?

Rekomendowane odpowiedzi

??? Wow. 

Nawet nie wiem co napisać. Co ma piernik do wiatraka?

Studia pracy nie dają. Idziesz tam żeby zdobyć wykształcenie. W tym czasie zdobywasz doświadczenie i szukasz pracy. Byc może w branży która kończysz. Nie ma sensu iść na studia bo może będzie a może nie będzie praca. A co będzie za 40 lat? Przecież też będziesz musiał pracować....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Łukasz napisał:

??? Wow. 

Nawet nie wiem co napisać. Co ma piernik do wiatraka?

Studia pracy nie dają. Idziesz tam żeby zdobyć wykształcenie. W tym czasie zdobywasz doświadczenie i szukasz pracy. Byc może w branży która kończysz. Nie ma sensu iść na studia bo może będzie a może nie będzie praca. A co będzie za 40 lat? Przecież też będziesz musiał pracować....

Jak to nie dają, przecież po to idzie się na studia żeby lepszą pracę dostac. Tylko czy po geografii jest robota najlepiej taka z nią związana chociaż nie musi być tak całkiem zwiazana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok ale jak skończę geografię i będę w miarę coś tam umiał to mam szansę znaleźć pracę w tym zawodzie dobrze płatną, tak żebym chociaż z 2500 zł zarobił? Czy łatwiejsza jest geografia od studia.net/informatyka? Jak jestem leniuch i nie jestem zbyt inteligentny to co lepiej wybrać informatykę czy geografię? Tylko nie pisz coś w stylu, że jak jestem leniuch to niech nie myślę o studiach bo nawet tacy studenci potrafią skończyć studia z dobrym wynikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Łukasz napisał:

Tylko po co robić studia? Przecież to bez sensu. Załóż działalność, znajdź na siebie pomysł. Dobra pracę możesz znaleźć zarówno po każdych studiach, jak i bez nich. 

Mam trochę inne zdanie, dobrą pracę można też znaleźć bez studiów ale łatwiej jest zdobyć wykształcenie, które znacznie ułatwia zdobycie pracy dobrze płatnej, bo bez wykształcenia to tylko robota za najniższą krajową...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak nie działa. Serio. Nie dostaniesz lepszej pracy, dlatego że skończyłeś studia. Nie tak wygląda świat. Jeśli pójdziesz na studia bez pomysłu na to, co chcesz po nich robić, to najpewniej nic nie będziesz po nich robić. Bez znaczenia, czy to będzie geografia czy informatyka. A jeśli do tego jesteś leniwy i mało inteligentny, to szanse na nieznalezienie pracy w zawodzie rosną do 99,99%. Zrób sobie jakiś sensowny kurs zawodowy spawacza albo mechanika. Zarobisz więcej niż 2,5 tys.. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

forkk, to już nie te czasy, kiedy byle dyplom robił wrażenie. Według różnych statystyk studiuje >50% maturzystów, więc nic dziwnego, że wartość dyplomu musiała ulec wyraźnemu obniżeniu. Oczywistym jest, że nie każdy absolwent znajdzie pracę w zawodzie lub okolicach, a przy rekrutacji na inne stanowiska, jeżeli w ogóle bierze się pod uwagę wykształcenie, to "premiuje się" kierunki cieszące się pewną renomą. Niektórzy przełożeni, zwłaszcza "starej daty", wychodzą z założenia, że taki ktoś musi być przynajmniej inteligentny i pracowity, więc reszty nauczy się z czasem. Rzecz jasna, nie dotyczy to każdego.

Cytat

No ok ale jak skończę geografię i będę w miarę coś tam umiał to mam szansę znaleźć pracę w tym zawodzie dobrze płatną, tak żebym chociaż z 2500 zł zarobił?

2500 zł na rękę zarabia się bez żadnego wykształcenia. Inna sprawa, że taka kwota może uchodzić za dobrą chyba tylko na malutkich wioskach z równie minimalnymi kosztami utrzymania. No ale do rzeczy - więcej płacą m.in. w magazynach, gdzie wymaga się tylko papierka na wózek widłowy. W sklepach dużej sieci handlowej w Gdańsku można natknąć się na ogłoszenia o naborze do centrum dystrybucyjnego z płacą do 4950 zł brutto, czyli ok. 3500 zł na rękę. Powyżej 3000 na start zarabia się też w komunikacji miejskiej, gdzie z braku kierowców i motorniczych przewoźnicy coraz częściej szkolą przyszłych pracowników na koszt firmy. Studia, poza nielicznymi wyjątkami, dawno temu przestały być gwarantem wysokich zarobków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gutek w skrócie historia wyższego wykształcenia w Polsce wygląda tak:

Jeszcze nie tak całkiem dawno bardzo niewiele osób szło na studia. Uczelni było mało, miejsc też. Siłą rzeczy dostawali się więc ci najbardziej inteligentni. Takie osoby wiedziały, po co tam idą, nie miały problemu z opanowaniem materiału, a co najważniejsze miały na siebie pomysł i widziały, co po tych studiach chcą robić. Społeczeństwo nie wyciągnęło niestety wniosku "Aha, inteligentni radzą sobie dobrze na rynku pracy", tylko "Aha, studia dają pracę". Wszyscy więc nagle chcieli iść na studia. Zaczęły powstawać nowe szkoły. W latach '90 i na początku lat '00 założenie szkoły wyższej to był złoty interes pozwalający napchać kobzę pieniędzmi ludzi marzących o lepszej przyszłości. Oczywiście ci ludzie nie mogli potem znaleźć dobrej pracy i byli zdziwieni, że jak to papier w szufladzie, a roboty ni ma. Zaczęto więc obwiniać cały system edukacji, nikt w końcu nie przyzna się do tego, że w sumie to nic po tych studiach nie umie i nie ma pomysłu na to, co by chciał robić w życiu. Niestety społeczeństwo wciąż nie wpadło na to, że ludzie inteligentni radzą sobie dlatego, że są inteligentni. Obecnie w modzie jest inny wniosek "Aha, tylko studia techniczne dają pracę". Rosną nam więc kolejne pokolenia przyszłych zdziwionych. Ludzie inteligentni, którzy wiedzą, po co idą na studia, dalej będą sobie dobrze radzili, a ci pozostali, którzy poszli na jakiekolwiek studia wiedzeni mrzonkami o lepszej przyszłości, dalej nie będą wiedzieli, co się stało. A ktoś będzie robił na tym kasę. Z drugiej strony dalej będzie nam brakowało kierowców, krawców i spawaczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to chociaż napiszcie czy na tej geografii będzie mi łatwiej niż na informatyce, pozatym po informatyce z pewnością bym znalazł dobrze płatną pracę. Zrobiłbym tak, ,ze uczyłbym sie np. tylko kilku języków programowania a reszte bym tylko "zaliczał" i w ten sposób bym był wyspecjalizowany w jakimś konkretnym kierunku a dyplom bym miał informatyka.

 

A tak wogule wiecie gdzie można za darmo zrobić kurs spawacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po geografii to jeszcze gorzej, bo to w sumie żadnego konkretnego zawodu nie daje (chyba że spec. nauczycielska, ale ofert pracy przy takim niżu dla nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących ze świecą szukać), trzeba - o zgrozo - samemu wymyślić sobie zawód, zrobić ku temu jakiś staże, nauczyć się czegoś dodatkowego. Wbrew pozorom im bardziej ogólne studia, tym bardziej trzeba mieć na siebie pomysł. 

 

Ja bym serio na miejscu autora sprawdziła, czy w jego powiecie nie ma jakichś dofinansowanych kursów zawodowych. Prawo jazdy na tira albo autobus to też niezły wybór. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, forkk napisał:

Ale to chociaż napiszcie czy na tej geografii będzie mi łatwiej niż na informatyce, pozatym po informatyce z pewnością bym znalazł dobrze płatną pracę. Zrobiłbym tak, ,ze uczyłbym sie np. tylko kilku języków programowania a reszte bym tylko "zaliczał" i w ten sposób bym był wyspecjalizowany w jakimś konkretnym kierunku a dyplom bym miał informatyka.

Z takim nastawieniem to Ty nigdzie daleko nie zajdziesz. Wiadomo, że nie wszystkie kursy na studiach są przydatne i warte tyle samo uwagi, ale jeżeli Twoim celem jest byle "zaliczyć", to najprawdopodobniej w ogóle ich nie skończysz (powodzenia zwłaszcza na 1. roku), nie mówiąc już o tym, żeby cokolwiek wynieść.  Nikt nie płaci za sam dyplom - nawet licencjata/inżyniera/magistra studia.net/informatyka. A tak poza tym - dlaczego akurat geografia?

4 godziny temu, forkk napisał:

A tak wogule wiecie gdzie można za darmo zrobić kurs spawacza?

Urzędy pracy czasem sponsorują kursy zawodowe, jeżeli pracodawca zgłosi chęć zatrudnienia danej osoby. Poza tym, spawanie to wbrew pozorom ciężki kawałek chleba. Praca wymagająca zdolności manualnych i bardzo szkodliwa dla zdrowia, a to wszystko przy stale obniżających się standardach zatrudnienia (fikcyjna działalność lub śmieciówki dla omijania czasu pracy i BHP). Jeśli nie ma się dojścia do porządnej firmy, to korzystniej zostać kierowcą zawodowym. Przynajmniej można być pewnym, że poziom nie będzie zjeżdżać do Ukrainy czy Nepalu i nie dostanie się w przyszłości chorób układu oddechowego.

4 godziny temu, aguagu napisał:

W latach '90 i na początku lat '00 założenie szkoły wyższej to był złoty interes pozwalający napchać kobzę pieniędzmi ludzi marzących o lepszej przyszłości. Oczywiście ci ludzie nie mogli potem znaleźć dobrej pracy i byli zdziwieni, że jak to papier w szufladzie, a roboty ni ma. Zaczęto więc obwiniać cały system edukacji, nikt w końcu nie przyzna się do tego, że w sumie to nic po tych studiach nie umie i nie ma pomysłu na to, co by chciał robić w życiu. Niestety społeczeństwo wciąż nie wpadło na to, że ludzie inteligentni radzą sobie dlatego, że są inteligentni.

Ogólnie zgadzam się z tym, co napisałaś. Przy czym upowszechnienie wyższego wykształcenia spowodowało, że zaczęło być oczekiwanie na wielu stanowiskach, które tak naprawdę nie wymagają żadnej wiedzy akademickiej. I wcale nie mam tutaj na myśli zmuszonych ustawą urzędników i pielęgniarki czy doświadczonych pracowników wysłanych na studia przez szefa. W niektórych środowiskach przyjęło się uważać, że skoro jedna połowa maturzystów idzie na studia, co przecież nie zalicza się już do sukcesów, to druga musi być poniżej "minimum", chociaż z tego grona trzeba wyłączyć nieco techników. W każdym razie z upływem czasu, wraz z rosnącym deficytem kolejnych zawodów, zmienia się podejście do wykształcenia.

4 godziny temu, aguagu napisał:

"Aha, tylko studia techniczne dają pracę"

Wydaje mi się, że to nieaktualny slogan. Coraz więcej politechnik (także tych czołowych) prowadzi dodatkowe nabory. Studia techniczne zyskały na popularności w poprzedniej dekadzie za sprawą tzw. programu "kierunków zamawianych", który co prawda uratował wiele omijanych dotąd wydziałów, ale z drugiej strony wyprodukował zbyt wielu absolwentów. Nadmiar szczególnie dał się we znaki w szeroko pojętej chemii i zostań inżynierem budowlanym. Ówczesna władza szydziła z kierunków humanistycznych i społecznych, zachwalając wszystkie ścisłe i techniczne, ale niedługo okazało się, że niejeden wyśmiewany socjolog radzi sobie lepiej od hołubionego inżyniera. Oczywiście po porządnych studiach zawsze można dać sobie radę nawet poza swoją branżą, ale w przypadku osób, które nie dokonują wyboru tylko na podstawie zainteresowań, bardzo ważna jest kalkulacja opłacalności wysiłku, co przekłada się na zainteresowanie danym kierunkiem. Pewnie m.in. dlatego prowadzi się rekrutację uzupełniającą, co jeszcze niedawno było niespotykane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Gutek napisał:

Przy czym upowszechnienie wyższego wykształcenia spowodowało, że zaczęło być oczekiwanie na wielu stanowiskach, które tak naprawdę nie wymagają żadnej wiedzy akademickiej.

Masz rację, chociaż mam wrażenie (i nadzieję), że to zjawisko też odchodzi już trochę do lamusa i takich ogłoszeń jest mniej. Choć czasem jeszcze je widuję, na przykład w korporacjach. Tu się jeszcze zdarza wymaganie byle jakiego wykształcenia wyższego, choć tak naprawdę wystarczyłby w miarę płynny angielski i średnio zaawansowany Excel. 

 

A te dodatkowe nabory to chyba jednak wynikają z demografii. Kiedyś czytałam, że do 2020 roku na studiach dziennych na uczelniach publicznych powinni się zmieścić wszyscy, którzy będą chcieli przyjść. To się chyba właśnie zaczęło. Niby mieli ograniczać miejsca na studiach ze względu na zmianę sposobu finansowania, ale chyba nie na tyle, ile trzeba, bo nawet najbardziej oblegane uczelnie robią dodatkowe rekrutacje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Gutek napisał:

A tak poza tym - dlaczego akurat geografia?

Na maturze zdawałem geografię... poza tym jest łatwa bo to prawie sama nauka na pamięć więc wystarczy wkuc i jest ok. A tak wogule jest coś równie łatwego i lepszego w kontekście znalezienia zawodu od geografii? Na UP prawie na każdy kierunek można się dostać po jakimkolwiek przedmiocie na maturze na zaoczne.

 

A dlaczego praca spawacza jest szkodliwa dla zdrowia, mój ojciec był spawaczem i jakoś ma zdrowie, chyba...

Urzędy pracy robią kursy ale chyba dla bezrobotnych a ja mam robotę i to 3 zmianową więc nawet byłby problem z obecnością na kursie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.08.2018 o 21:20, forkk napisał:

Urzędy pracy robią kursy ale chyba dla bezrobotnych a ja mam robotę i to 3 zmianową więc nawet byłby problem z obecnością na kursie.

Na kurs nie dasz rady, a na studia dasz?

 

Poza urzędami są jeszcze różne kwalifikowane kursy zawodowe i publiczne szkoły policealne. Jest w czym wybierać, trzeba tylko użyć Google. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, aguagu napisał:

Na kurs nie dasz rady, a na studia dasz?

Na kurs trzeba chodzić codziennie o stałych godzinach a na studia to tylko weekend dwa razy w miesiącu, chyba że tak jak mówisz szkoły policealne może też są zaoczne na spawacza, dzięki poszukam.

 

Tak wogule to na spawacza poza pracą w dziwnych pozycjach to gorsze są gazy które zatruwają organizm ale czy nie ma jakiś przepisów BHP studia podyplomowe, które niwelują w 100 % skutki wdychania tych oparów a jeśli są to czy firmy to przestrzegaja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie z Twojego przedostatniego posta, podejrzewam, że może to zależeć od uczelni. U mnie na studiach zaocznych sesja główna odbywała się tylko w weekendy. Problem pojawiał się, kiedy ktoś nie zdał egzaminu w I terminie lub miał do napisania jakieś niezaliczone kolokwium (lub zaległe do napisania)- wtedy czasami wykładowcy podawali tylko termin w ciągu tygodnia i ludzie musieli sobie jakoś radzić, np. brać urlop na ten jeden dzień itd. 

 

Warto też jeszcze przed podjęciem studiów zaocznych sprawdzić plany zajęć (jeśli są nowe, to nowe, jeśli ich jeszcze nie ma- plany z poprzedniego semestru) pod kątem tego, czy zajęcia odbywają się tylko w soboty i w niedziele czy też np. w piątki po południu (to może być problematyczne, jeśli np. musisz dojechać na uczelnię).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robienie uprawnień na własną rękę (poza prawem jazdy) to najczęściej strata czasu i pieniędzy. Teraz papiery elektryka, spawacza, operatora itp. może dostać każdy, kto zapłaci za szkolenie. Niektóre firmy bez żenady reklamują się nawet gwarancją zdania lub zwrotem kasy. Tak więc glejt nie zrobi żadnego wrażenia na poważnym pracodawcy, a tyraniem bez BHP studia podyplomowe i prawa pracy u janusza biznesu nie warto zawracać sobie głowy, bo jemu papierki potrzebne są tylko do zrzucenia odpowiedzialności w chwili wypadku. Dlatego najpewniej znaleźć pracodawcę, który szuka ludzi do przyuczenia - na koszt własny lub PUP. Wtedy jest też gwarancja zatrudnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze takie pytanie, po którym kierunku jest łatwiejsze znalezienie pracy geografia czy bezpieczeństwo państwa na UP w krakowie? Generalnie obie rzeczy mnie interesują ale Bezpieczeństwo Państwa bardziej.

 

Może jeszcze takie głupie pytanie ale to dla mnie ważne, tylko nie myślcie że jestem jakimś zboczeńcem, jestem w miare normalnym człowiekiem, na którym z tych kierunków będzie więcej pięknych kobiet czy na geografii czy na bezpieczeństwu państwa, wydaje mi sie że na bezpieczeństwu Państwa raczej jest mało kobiet bo ich to nie interesuje ale co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz na studia dla wykształcenia czy dla kobiet? :P 

 

Obstawiam, że na geografii będzie ich więcej, chociaż nie musi to być regułą, bo np. miałam koleżanki ze szkoły średniej, które poszły właśnie na bezpieczeństwo narodowe. A czy te kobiety będą piękne? Hmm... pytanie do wróżki :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.