Mechanika i budowa maszyn, inżynieria mechaniczna i materiałowa, budownictwo
dodany przez
Yanga, w Techniczne
-
Podobna zawartość
-
Przez niezadowolonystudent
Cześć. Aktualnie jestem na 6 semestrze budownictwa na pg, więc został mi teoretycznie rok(ale zobaczymy jak to będzie, bo nie jest kolorowo xD)
Po tych blisko czterech latach(powtarzałem semestr), zacząłem się zastanawiać nad sensem brnięcia dalej w to bagno, nie jestem pewien czy chciałbym magisterkę kontynuować w tym kierunku.
Chciałbym się spytać jakie możliwości studiów magisterskich daje mi inżynier z budownictwa?
Zastanawiałem się na transportem również na wiliś, a konkretnie specjalizacją drogową i lotniczą, ale różne opinie słyszałem o transporcie, i lepsze i gorsze.
Jakie jeszcze mógłbym rozważać opcje?
-
Przez Perokan
Witam,
Jestem w trakcie analizowania kierunków studiów, gdyż chcę od października rozpocząć studia we Wrocławiu. Zastanawiam się nad dwoma kierunkami. Pierwszy to Gospodarka Przestrzenna, jako zamienna forma dla architektury, ponieważ niestety matura raczej nie da mi wystarczającej ilości punktów na Architekturę. Drugi to budownictwo. Obydwa kierunki planuję na PWr. Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś studiujący, któryś z kierunków byłby mi w stanie opisać jak wyglądają kierynki "od środka" i jak mniej więcej sprawa wygląda z zatrudnieniem, po ukończeniu, bo z tego co się doczytałem to niestety GP przegrywa na tym polu i z architekturą, i z budownictwem. Jak wygląda procent zdawalności na budownictwie i czy faktycznie są to takie ciężkie studia do przejścia, bo z tego co widziałem jest jednym z najliczniejszych kieruków.
-
Przez agtxd98
Witam.
Od razu przepraszam, bo jestem nowa i nie wiem czy dobre forum wybrałam. Przechodząc do sedna, mam problem. Mianowicie jestem po II roku budownictwa na WIL PK - studia stacjonarne. Mam zamiar przejść na studia niestacjonarne od tego roku, ale tutaj pojawia się problem. Dzienne trwają 3,5 roku i są bez specjalności, natomiast zaoczne 4,5 roku i są specjalności do wyboru. I tutaj mam pytanie jak to się ma ze sobą? II rok mam prawie zaliczony cały (kampania wrześniowa z jednego przedmiotu), brak warunków dotychczas. Moja decyzja wynika z podjęcia pracy. Proszę o pomoc, bo nie wiem co robić.
Pozdrawiam
-
Przez adgjh
Jestem studentką pierwszego roku budownictwa. Pierwszy semestr zaliczyłam bez problemu, praktycznie na samych 4. Nie byłam przekonana co do mojego kierunku, jednak wtedy oceny utwierdziły mnie, że być może się do tego nadaję. Zbliża się sesja letnia, a mnie dopadł kryzys. Nauka wchodzi mi coraz bardziej opornie, jest dużo na głowie: projekty, rysunki i teoria; co za tym idzie - siedzenie po nocach. Coraz częściej dopada mnie histeria i płacz, ponieważ nienawidzę wracać na uczelnię po weekendzie, nic mnie tam nie interesuje i nawet nie wiem, co miałabym robić po tych studiach. Poszłam na nie ze względu na to, że mój brat oraz rodzice napierali mnie na to, bo po tym jest dobrze płatna praca i bez problemu znajdę zatrudnienie. Mówiąc im o mojej niechęci, nie biorą tego na poważnie i mówią „dasz radę, jesteś zdolna”. Nie rozumieją tylko, że nie chodzi mi o samą naukę, a obrany kierunek, który mnie nie satysfakcjonuje. Myślę coraz częściej o pójściu na architekturę, bo jestem całkiem niezła w rysunku i o wiele bardziej mnie to interesuje, jednak wiem, że sytuacja na rynku pracy jest trudna. Nie potrafię obrać innego kierunku zastępczego i czuje, jakbym do niczego się nie nadawała, a 12 lat zakuwania w szkole było na nic. Jedynie co jeszcze mnie trzyma na studiach to właśnie perspektywa dobrego zarobku. Co według Was powinnam zrobić?
-
Przez MRG
Cześć. Za niedługo mam egzamin zawodowy na wykonywanie kosztorysów, a że zbliża się również matura i pójście na studia, pomyślałem że dobrze by było aby ten papier na coś się przydał. Miał ktoś z was do czynienia z pracą jako kosztorysant budowlany w trakcie studiów dziennych? Bo trochę zaciekawił mnie ten temat, teoretycznie nie trzeba mieć jakiś specjalnych kwalifikacji (które na pewno ułatwiają) aby taką pracę znaleźć, co do doświadczenia to zależy od firmy na jaką się trafi, a zarobki porównując do czasu i "ciężkości" pracy są wydaje mi się w miarę dobre. No chyba że się mylę, to proszę mnie wyprowadzić z błędu. Krótko mówiąc, czy szukać pracy jako kosztorysant czy może próbować się zahaczać na jakieś dorywcze pracę studenckie?
Uprzedzając wszystkie posty w rodzaju "masz jeszcze czas!" Odpowiem tylko tyle że wiem że mam czas, ale wolę nie odkładać niektórych rzeczy aby nie było za późno, przez co mógłbym coś stracić.
-