Skocz do zawartości
Pola

Fitness

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie, potrzebuję porady. Chodzi mi pogłowie pomysł, żeby zapisać się na jakieś zajęcia fitness. Do tej pory wystarczało mi bieganie i siatkówka ze znajomymi, wiadomo student człek biedny i musi żyć oszczędnie. ;p Ale zbliża się zima, z dnia na dzień coraz ciemniej, a bez słońca samemu ciężko się zmotywować. Pomyślałam, że jak wykupię sobie jakiś karnet np. na miesiąc to wtedy nie będzie zmiłuj, będę musiała na te ćwiczenia chodzić. Pytanie tylko gdzie się udać? Znacie tu w Toruniu jakieś miejsca godne polecenia? Tylko żeby nie były to jakieś kluby, w których trzeba dodatkowo płacić z góry za członkostwo, czy coś w tym stylu. Chodzi mi bardziej o coś "przyziemnego". Wiem, że niektórzy prowadzą też jakieś prywatne zajęcia taneczno-siłowe, ostatnio słyszałam o jakimś dance-boksie, popularna stała się też ta cała Zumba. Zależy mi na tym, żeby były jakieś zniżki studenckie, i żeby dużo młodych ludzi uczęszczało na te zajęcia. Nie chcę trafić na jakieś starsze babeczki. :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Podobna zawartość

    • Przez Justyna9825
      Cześć wszystkim, jestem tutaj nowa. Jestem studentką II stopnia żywienia człowieka i dietetyki i w ramach mojej pracy magisterskiej badam opinię studentów na temat systemów znakowania żywności. Wiem, że niechętnie wypełniamy ankiety, ale obiecuję, że moja jest naprawdę krótka (do wypełniania w 2-3 minuty tak naprawdę), a ja będę dozgonnie wdzięczna za pomoc. Życzę Wam miłego dnia i powodzenia w nowym roku akademickim! https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSfK-eITCMLalg8s2KwgEVZoDAxFPF4NQcTymtl1EuFBBo7Leg/viewform?fbclid=IwAR2nrC9Qg4k-cEBUmG1j1jvKr6Efm9W7RFuQU0OlG5qsD8hRjlz-IcrFOVU 
    • Przez magicpaperbox
      Cześć! Zmagam się z pewnym problemem. Mianowicie, w zeszłym roku w semestrze letnim byłam ponad miesiąc w szpitalu, w wyniku czego musiałam wziąć warunki z 2 przedmiotów, z których zaległości były zbyt duże do nadrobienia. W tym roku w semestrze zimowym mój stan zdrowia się pogorszył, przez co mam ogromne zaległości w tym roku akademickim. Z powodów zdrowotnych w pełni przysługuje mi urlop zdrowotny, ale niestety wtedy nie będę mogła zaliczyć przedmiotów z tamtego roku, bo z tego co wiem urlop zdrowotny dyskwalifikuje zaliczanie przedmiotów w tym czasie. Z biura osób niepełnosprawnych dowiedziałam się, że mam możliwość ubiegania się o wpis na następny semestr bez wystarczającej liczby punktów ects i zaliczenie zaległych przedmiotów na zasadzie warunków jeżeli mam zaświadczenie, że niezaliczenie nastąpiło ze względów zdrowotnych. Niestety nie mogę nigdzie znaleźć żadnych informacji na ten temat. Nie chcę też iść do dziekana bez żadnych konkretnych informacji, szczególnie, że mój stan zdrowia mi w tym przeszkadza. Czy orientuje się ktoś może w czymś takim? Wie ktoś na czym to polega? Ja dostałam tylko taką informację, żadnych konkretów.
      Pozdrawiam.
    • Przez dosmiko
      Dzień dobry wszystkim,
      Rok temu skończyłem technikum informatyczne (2017) i też tego samego roku zacząłem studia na kierunku "Matematyka w finansach" na UMCS w Lublinie. Po 3 miesiącach postanowiłem je jednak porzucić. Doszedłem do wniosku, że ekonomia, liczenie odsetek i innych typu rzeczy kompletnie nie jest dla mnie. Nie chciałem iść na czystą "Matematykę" gdyż kojarzy mi się ona przeważnie z pracą nauczyciela i brakiem umiejętności wykorzystania jej w praktyce. Wyborem kierowałem się przez pryzmat "dobrze mi szło z matmy". Samą matematyką interesuję się w pewnym stopniu ale nie takim żebym za nią "szalał". Nie chcę popełnić znowu tego błędu i wybrać nieodpowiedni dla mnie kierunek dlatego też piszę na tym forum. Mam nadzieję, że jakoś mi pomożecie z wyborem.
      Zastanawiam się nad kontynuowaniem drogi, którą objąłem w technikum czyli złożenie papierów na Informatykę na PL w Lublinie. Wydaję mi się, że nie dostanę się w pierwszej turze gdyż matura nie poszła po mojej myśli. Samo programowanie mnie interesuje w pewnym stopniu ale nigdy jakoś nie byłem geniuszem w tym na lekcjach w szkole średniej. No i nigdy jakoś nie ciągnęło mnie do tego, żeby pisać coś np. w Javie w czasie wolnym. Bazy danych już całkowicie zdążyły mnie od siebie odrzucić. Podoba mi się jednak grafika komputerowa. Wydaję się ciekawa.  Sam rynek IT ciągle zapewnia wiele miejsc pracy za wcale nie małe pieniądze. Nie liczę na nie wiadomo co, bo wiadomo, że studia mi tego nie zagwarantują. Liczę się z tym, że więcej zależy od mojej praktyki i umiejętności. Pytanie więc brzmi: czy warto spróbować i liczyć na to, że w trakcie studiów informatyka zacznie mnie interesować w większym stopniu zamiast jeszcze bardziej zniechęcać do siebie?
      Brałem tez pod uwagę moją pasję czyli sporty siłowe, zagadnienia dietetyczne i możliwości tkwiące w ludzkim ciele. Myślałem nad kierunkiem "Dietetyka" na UM w Lublinie. Niestety nie zdawałem biologii ani chemii na maturze. Nawet gdybym się dostał to nie wiem czy dałbym radę bez tych przedmiotów. Wierzę w swoje zaparcie i zamiłowanie do tej dziedziny ale nie wiem czy to wystarczy. Do głowy przyszedł mi również kierunek "Trener personalny" na AWF w Białej Podlasce. Tutaj mam jednak wątpliwości związane z różnicą między kursem na trenera personalnego, a samymi studiami. Wiadomo, że studia zapewnią mi większą wiedzę teoretyczną ale czy warto poświęcić 3 lata na to? Wydaję mi się, że nie. Równie dobrze mógłbym zrobić kurs trenera będąc na innych, wyżej wymienionych przeze mnie kierunkach i w zanadrzu mieć jakąś alternatywę, a nie "stawiać na jedną kartę". 
      Cała sprawa nie daję mi spokoju i ciągle chodzi mi po głowie. Będę wdzięczny za wszelaką pomoc w wyborze.   
    • Przez Soulo
      Półtora roku temu napisałem tutaj podobny temat. Koniec końców po niedostaniu się na filologię hiszpańską (co przy moich wynikach z matury było dla mnie ogromnym zaskoczeniem i rozczarowaniem) nie zdecydowałem się poszukiwanie opcji zastępczej, mając okazję wyjazdu do pracy do Niemiec - niczego nie żałuję, z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że okres wrzesień 2016 - lipiec 2017 był dla mnie bardzo dobry. Niemniej jednak sądzę, że potrzebuję studiów, aby postawić kolejny krok. To trochę głębszy temat od "papierek zapewni mi godny byt", wcale nie uważam, aby skończenie studiów było jakąś receptą na sukces w życiu, jednak moje motywy nie są w żaden sposób ważne dla meritum, dlatego nie będę tego tutaj poruszać. Dodając do tego kwestię ambicjonalną, tj. od zawsze chciałem mieć skończony przynajmniej jeden kierunek, choćby dla samego siebie (pewnie przez wzorce czerpane będąc dzieckiem, ale jednak) - wychodzi proste równanie - jestem bardzo zdeterminowany na podjęcie studiów.
      No ale istota problemu - kierunek. Do tej pory osią moich myśli był dylemat: psychologia czy zarządzanie? Po trzech latach od zdania matury i braku styczności z matematyką obawiam się, że królowa nauk sprawi mi na zarządzaniu wiele kłopotów. Jestem w stanie sobie pozwolić na korepetycje, ale: musiałbym gonić materiał, musiałbym się bardzo sprężać i - prawdopodobnie - poświęcać wiele czasu na to, co przy moim stylu życia może być mocno niewygodne. Psychologia charakterologicznie wydaje się być bardzo dobrym wyborem pod kątem planowania mojej przyszłości, ale naczytałem się sporo negatywnych opinii, m.in. o drogich specjalizacjach, etc.
      Przeglądając wiele prywatnych uczelni we Wrocławiu (to jest raczej kierunek docelowy) dojrzałem kilka co najmniej ciekawych kierunków, które przyciągnęły moją uwagę: Prawo w biznesie (Wyższa Szkoła Bankowa), Sport (Wyższa Szkoła Zarządzania i Coachingu) - brzmi bardzo tandetnie i raczej nie wybrałbym tego na swoją "pierwszą opcję", raczej jako kierunek dodatkowy, kiedyś tam, w Warszawie (której w ogóle nie rozważałem) na Uniwersytecie Humanistycznospołecznym jest też kierunek Filologia angielska z rozszerzonym hiszpańskim - wiem, że filologia to coś więcej, niż sam język, jednak próbując poprawić swoje możliwości (które uważam na niezłym poziomie, na pewno z angielskiego, po hiszpańsku potrafię wymienić parę zdań, odwiedzając Barcelonę czy Madryt komunikatywnie zdawałem egzamin, powiedzmy) udałbym się na kursy. Wiem jak to bywa z pięknie brzmiącymi kierunkami, więc krótkie pytanie - ma cokolwiek z tego sens? 
      Generalnie... chciałbym wybrać kierunek uniwersalny. Wiem, brzmi to pewnie jak bullshit, jednak na czym mi zależy - aby ukończony kierunek nie przedstawiał mi jedynej drogi rozwoju, abym miał przed sobą kilka furtek. Docelowo widziałbym siebie w sporcie, gdzie widzę w sobie ogromny potencjał (dlatego na tapetę weszła psychologia ze specjalizacją psychologa sportowego) lub biznesie, co niejako może się ze sobą łączyć. 
      Niczego nie zakładam na 100% i niczego nie wykluczam. Może ktoś z Was ma jakieś ciekawe propozycje? Szanuję tę stronę i tutejszych forumowiczów, dlatego proszę o rady. Aha, na koniec, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie - w grę wchodzą tylko studia zaoczne. Planuję utrzymywać się samemu.
      Pozdrawiam wszystkich, którym udało się dotrzeć do końca.
    • Przez Mukemon
      Witam, Jestem po roku przerwy po maturze, odrazu po napisaniu wyjechalem do Anglii do pracy, postanowilem wrócić do Polski i tu studiować. Jestem po technikum logistycznym w Anglii pracowałem rok na pozycji magazyniera itp. czyli w zawodzie. Chcę studiować w Warszawie, do nauki jestem średni ale jak chcę to potrafię. Z tym że miałem prawie rok przerwy od nauki, mój angielski jest bdb. i porozumiewam się nim prawie tak samo jak polskim. Chcę sie dalejsz kształtować w tym kierunku bo czuje że to chcę robić, tylko pytanie jaką uczelnie wybrać WAT czy może Akademie Sztuki Wojennej co sądzicie? Dowiedziałem się ze na SSGW nie ma szans żebym się dostał więc zostają te 2 uczelnie lub jakaś prywatna, chcę studiować stacjonarnie i koniecznie musi być Warszawa, tylko czy dam radę na Wacie? 
      Wyniki z matur z 2016 roku:
      1. język polski 67% 
      2. język polski ustny 30% 
      3. język angielski 98% 
      4. język angielski ustny 93% 
      5. matematyka 60% 
      6. język angielski - rozsz. 70% 


×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.