Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Z gr. bios - życie, logos - nauka. Biologia to nauka o życiu.

 

Więcej o studiach na tym kierunku oraz informacja gdzie można go studiować w Polsce http://www.kierunki.net/biologia

 

Może ktoś studiuje biologię i podzieli się wrażeniami?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja skończyłem w tym roku biologię. Szedłem na studia pełen zapału i chęci, zafascynowany biologią. Niestety jak to często bywa nastąpiła weryfikacja moich wyobrażeń. Studia dosyć ciężkie. Masa nauki, praktycznie sama pamieciówka. Biologia jest tak rozległą nauką, że często trudno to wszystko ogarnąć i nawet teraz po 5 latach studiów i z dyplomem magisterskim w ręku mam poczucie ogromnej niewiedzy ( studia skończyłem jako jedna z lepszych osób na roku).

Po studiach wcale nie jest lepiej. Brak pracy i perspektyw jest dobijający.

W szkole- cięcia etatów,

w urzędach- jak ktoś się dostał do pracy w urzedzie to trzma sie stołaka i nie puszcza chociażby miał z kroplówką do pracy przyjść,

w laboratoriach- praktycznie wszędzie wymagają doświadczenia a żeby dostać pracę w labo to najlepiej skończyć chemię lub analitykę.

Zarobki po studiach też nie powalają 1600-2000 zł brutto.

Podsumowując: żałuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, Rafał to jest jedna strona medalu. Ja na Biologię patrzę zdecydowanie szerzej, jako naukę, kierunek będący fundamentem dalszej pracy. Jest cała masa podyplomowek, myślałeś nad czymś? Możesz zrobić chociażby podyplomówkę z pomiarów dźwięku i pracować w laboratorium lub z czegoś innego. Brałeś pod uwagę takie rozwiązania?

 

P.S. Jak skończysz prawo to też nic z tego nie masz, podobnie do medycyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, Rafał to jest jedna strona medalu. Ja na Biologię patrzę zdecydowanie szerzej, jako naukę, kierunek będący fundamentem dalszej pracy. Jest cała masa podyplomowek, myślałeś nad czymś? Możesz zrobić chociażby podyplomówkę z pomiarów dźwięku i pracować w laboratorium lub z czegoś innego. Brałeś pod uwagę takie rozwiązania?

 

P.S. Jak skończysz prawo to też nic z tego nie masz, podobnie do medycyny.

Oczywiście, że myślałem tylko studia podyplomowe wiażą sie z wydatkami, szczególnie jeśli nie mieszka sie w dużym mieście. Wtedy do kosztów studiów trzeba doliczyć dojazd, zakwaterowania i jeszcze jakieś dodatkowe wydatki. Mam nadzieję, że od letniego semestru zacznę jakieś studia podyplomowe, jeszcze myślę jakie (może jakieś sugestie co najlepiej? :))

Zgadzam sie z Tobą, że biologia daje fundamenty do daleszej pracy i rozwoju. Ja zrobiłem jeden błąd, mogłem zrbić licencjat z biologii a studia magisterskie robić w jakimś pokrewnym kierunku. Wtedy od razu ma się większe pole działania.

Nie dokońca natomiast zgodzę się, z tym że po prawie czy medycynie tez nic nie ma. Idac na te studia wiadomo, że trzeba zrobić aplikację lub specjalizację. To jest wpisane w specyfikę tych kierunków. Kiedy już się to zrobi jest duuuuużo większe pole do popisu. Mam wrażenie, że tym samym nakładem pracy co na biologii można zostać prawnikiem, lekarzem czy inżynierem i chyba jadnak lepiej zainwestować w coś innego niż biologia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie prawa i medycyny, nie wiem dokładnie jak wygląda to na medycynie ale na prawie wygląda to średnio. Mam znajomych po prawie, jedna osoba dostala się na aplikację, reszta nie. Reszta zostala z niczym, jak po administracji. Cześć z nich startuje dalej na aplikacji ze slabym skutkiem, lata lecą. Ta jedna ktora dostała się na aplikacje własnie ją skonczyła ma 28 lat i dalej mieszka z rodzicami, bo studia zabrały jej tyle czasu ze już nic dodatkowego nie mogła robić. Teraz musi zalożyć kancelarię, praca u kogoś w tej dziedzinie to coś strasznego, wyzysk, patrzenie jeden na drugiego zeby nie zabrać mu klienta itd. więc trzeba zalożyć kancelarię, wpisać się na listę i robić oplaty z tytułu posiadanych uprawnien, do tego zakupić odpowiednie aplikację np. - lex, ktory rocznie kosztuje sporą sumę. Dlatego te studia nie są moim zdaniem takie fajne. 

 

Po biologii też nie jest łatwo, po żadnych studiach nie jest łatwo, weź np. politologia, filologa, czy człowieka po ekonomii, czy im jest łatwo? Wielu moich znajomych po ekonomii siedzi w banku i obsługuje klientów... . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostać się na aplikacje nie jest łatwo, najlepszą metodą są znajomości i tak jest chyba od pewnego czasu i pewnie prędko się to nie zmieni. Czy praca u kogoś to jest coś strasznego nie wiem, mój kuzyn nie narzeka, faktem jest że tyra jak wół, ale uczciwie przyznaje że pieniądze ma z tego niezłe. Na początku nikomu nie jest łatwo zdaje sobie z tego sprawę, ale niektórzy mają szansę się utrzymać z tego co zarobią. Mi zaproponowano pracę w labo na zastępstwo za 1600 zł brutto, netto wychodzi jakieś 1000-1100 zł musiałbym za to wynająć mieszkanie/ pokój do tego zapłacić wszystkie dodatkowe opłaty no i przecież trzeba coś jeść chociaż od czasu do czasu. Niestety nie stać mnei w tej chwili na to, żeby pracować w innym miejscu niż tu gdzie teraz mieszkam.

Widzisz może człowiekowi po ekonomii też nie jest łatwo, bo pewnie ma wyższe aspiracje, ale przynajmniej ma pracę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Podobna zawartość

    • Przez Karol19447
      Cześć. Interesuje się dietetyką! Zaczęło się od tego że wykryto u mnie cukrzycę typu 1 (5lat temu) i od tej pory pogląd na jedzenie zmienił się u mnie o 180 stopni, pojawiła się również siłownia i mega się w to wszystko wciągnąłem! Na bieżąco czytam nowe badania, poszerzem swoją wiedzę. Wiadomo że chciałbym iść na studia w tym kierunku, ale obawiam się chemii ponieważ nie miałem tego przedmiotu w lo i teraz nasuwa się pytanie do tych którzy studiują ten kierunek czy ta chemia jest do ogarnięcia dla kogoś kto nie miał jej w liceum? Nie mówię tu o uniwersytecie medycznym (bo wiadomo że tam w rekrutacji biorą pod uwagę bio i chem rozszerzone) tylko o uczelniach typu PSW Biała Podlaska, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach. 
    • Przez Saddy
      Witam! W przyszłym roku zdaję maturę, a więc już czas najwyższy określić się mniej więcej i wybrać przedmioty maturalne. Interesuję się biologią, chyba z tym chciałabym wiązać moją przyszłość (nie widzę innych opcji, a próbowałam już chyba wszystkiego: historii, malarstwa, muzyki, aktorstwa i innych pokrewnych dziedzin). Od małego miałam bardzo różne zainteresowania, "liznęłam" prawie wszystkiego co mogłam, ale nie znalazłam żadnej pasji, która utrzymywałaby mnie w przekonaniu, że to jest właśnie TO, co chcę robić w przyszłości. Od małego marzyłam, że zostanę weterynarzem, ale marzenia legły w gruzach, gdy poszłam na profil matematyczno-biologiczny (myślałam, że to najlepsze rozwiązanie skoro jeszcze nie mam pomysłu na siebie, a w gimnazjum miałam chemię taką,co żadną). Zamknęłam sobie tym sposobem wiele życiowych dróg, przede wszystkim medycynę. Chemii mogłabym się uczyć sama dla siebie, ale nie ma opcji, żebym zdała maturę z chemii, nie mając jej na rozszerzeniu.
       
      Interesuję się najbardziej biologią człowieka, ale też tym czego nie widać - mikrobiologią  Wydawało mi się, że się już zdecydowałam, właśnie na mikrobiologię. Ale mam wątpliwości, trochę się naczytałam, teraz nie wiem czy mikrobiologia we Wrocławiu (bo o tą mi głownie chodzi) to dobry pomysł. Myślę przede wszystkim nad pracą, bo studia trudne i szkoda jakby wszystko poszło na marne i  wyląduje w biedrze...
      Tu kieruję moje pierwsze pytanie do studentów i absolwentów: jak to jest naprawdę? Czy to prawda, że jeżeli pójdę na mikro, bez medycyny, to nie będę mogła pracować w laboratorium szpitalnym? Gdzie będę mogła szukać pracy? 

      Nie ma mi kto za bardzo pomóc w wyborze studiów, na rodziców nie mam co liczyć, bo są już w podeszłym wieku, brat humanista, a u "doradców zawodowych" byłam wielu, chyba średnio wiedzą co mówią. Liczę na Was, może możecie mi polecić inne studia związane z biologią, które są sensowne i mogę po nich robić coś więcej niż uczyć w szkole (nie przepadam za dziećmi w liczbie więcej niż 5).
       
      Może macie jakieś propozycje związane z matematyką? Nie jestem za bardzo techniczna, więc takie odpadają.
      Dzięki z góry !
    • Przez Joanna
      Kierunek Mikrobiologia stosowana to nowy kierunek studiów, czytając jednak opisy tego kierunku i kierunku pokrewnego o nazwie Mikrobiologia, który od jakiegoś dłuższego czasu jest w ofercie szkół wyższych, trudno było mi dopatrzeć się jakiejś podstawowej różnicy. Oba mają za zadanie umożliwienie kandydatowi zostanie specjalistą w zakresie technik mikrobiologicznych i immunologicznych. Może ktoś z Was może wskazać podstawową cechę określającą oba te kierunki?
       
      Czytaj więcej na: http://www.studia.net/mikrobiologia-stosowana
       
      A o Mikrobiologii na: http://www.studia.net/mikrobiologia
       
       
    • Przez Joanna
      Studenci kierunku Mikrobiologia potrafią podejmować współpracę ze specjalistami z innych dziedzin, przejmując w miarę potrzeby rolę konsultanta w zakresie problemów mikrobiologicznych i immunologicznych.

      Więcej na: http://www.kierunki.net/mikrobiologia


×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.