Znajdź zawartość

Witajcie Już sobie porządnie przestudiowałem oferty w większym lub mniejszym stopniu wszelkich uczelni w Krakowie. Na tą chwilę zostałem zakwalifikowany na Matematyke oraz na Inżynierie Obliczeniową na AGH. Uznałem, że papiery złożę na ten drugi przedmiot i zrobię to w poniedziałek. Czekam również na informacje o drugiej rekrutacji, gdyż moim numer 1 kierunkiem na AGH (tylko tam były wyniki) jest informatyka stosowana na Wydziale Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej. Bardzo mało mi zabrakło do progu (16 punktów, info z wydziału jak napisałem emaila), więc liczę, że dostane się tam na drugiem cyklu rekrutacji. Wysłałem również deklaracje na informatykę na UJ (Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej). i w tej chwili myślę nad wysłaniem jeszcze deklaracji na Politechnikę Krakowską na AiR oraz na Informatykę stosowaną. Na obu kierunkach ledwo mi brakuje punktów w porównaniu do tamtego roku, a jak widać progi lekko spadły w porównaniu do 2017, więc liczę, że się dostane (bo np z rezerwy już je spełniam, albo z wcześniejszych lat). Narazie pewniak, że daję papiery na tą inżynierie, a wyniki kolejnej rekrutacji na AGH, wyniki z UJ i z PK są 12 i 13 lipca, więc razem wszystkiego się dowiem. Boję się trochę tej AiB, bo szczerze mówiąc zawsze byłem noga z wszelkiego rodzaju elektroniki czy też wizja maszyn,mechatroniki itp mnie przeraża, ale mogło to też być spowodowane baardzo słabymi nauczycielami jakich miałem z tych przedmiotów. Są tu może jacyś studenci tych kierunków i mogliby pomóc albo szepnąć słówko? Ogółem jako o uczelniach to słyszałem, że AGH najlepsze, UJ dobry i PK taka średnia. Z UJ odradzano mi gdyż kolega studiował tam informatyke, ale na innym wydziale to uciekł po semestrze, gdyż nie miał nerwów (a uczył się super, bo razem przygotowywaliśmy się do matury i chłopak miał głowę) i mocno mi odradza (choć podobno kierunki miedzy wydziałami mocno się różnią, a on studiował na innym- tym z większym progiem). Ogółem co czytam fora to milion rożnych opinii. Tu obrażają AGH, tu UJ. Tam mówią, że inżynieria obliczeniowa to bardzo ciężki kierunek, w innym miejscu, że bez przyszłości i szkoda na to czasu. A wy co mi powiecie?