Dzień dobry wszystkim
Chciałabym w przyszłości zostać tłumaczem, maturę rozszerzoną piszę z języka angielskiego. Nie wiem na jaką filologię iść po skończeniu szkoły średniej. Gdybym przy wyborze mogła kierować się jedynie zainteresowaniami poszłabym na finistykę, japonistykę lub sinologię, naczytałam się jednak o nich wielu złych rzeczy; że nieopłacalne, że trudne, że to studia produkujące bezrobotnych pasjonatów. Tłumacze jakiego języka są obecnie (i będą) najbardziej poszukiwani na rynku pracy? Może istnieje jakiś aktualny ranking, do którego ktoś byłby tak miły podesłać link ? Nie straszne mi nawet bardzo egzotyczne języki . Dodam, że wybitnie nie chcę studiować angielskiego i niemieckiego.
A może filologia obca w ogóle jest złym pomysłem? Gdzie w tym internecie nie zajrzę, wszyscy ją odradzają, choć z drugiej strony bez tłumaczy współczesny świat chyba nie mógłby sprawnie funkcjonować. Gdzie leży prawda? xd