Skocz do zawartości

Marcinn

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Marcinn

  1. Witam !

    Zawsze miałem problemy z wyborem, nawet wybieranie śniadania moze mi czasem zepsuć humor ;)

    Dlatego też wybór studiów odkładałem tak długo jak się da, wbrew rozsądkowi. Jest to przecież decyzja która wpłynie na całe moje życie.

     

    Do rzeczy:

     

    Pierwszy rok w licuem spędziłem na mat-fiz, z głupoty niestety wyniki miałem bardzo słabe, zaliczylem na zasadzie ugody że zmienie profil na inny.

    Nie wynikało to z niechęci do matematyki, myśle że okres ten można nazwać "buntem młodzieńczym" po prostu, nie uczyłem się NIC i oceny były jakie były.

    Reszte liceum spędziłem na biol-chem, gdzie wrócił mi rozsądek i zacząłem pracować, z ocenami o wiele lepszymi, biologie nawet lubiłem, do chemii i matematyki (juz na podstawie) musiałem się zmuszać.

     

    Maturki napisałem na 70 % biologie, 67 % matematyke podstawowa, j.pol 87 % podstawa, angielski na 100 % (umiem go praktycznie jak PL, żałuje ze nie zdawałem Rozsz. poziomu) niestety chemie napisałem tragicznie bo na 30 %, może to zabrzmi jak szukanie sobie wymówek ale był to dla mnie ciężki okres tuz przed matura i mało sie uczyłem.

    Potem zostałem rok w domu który teraz dobiega końcu, w sumie moglem dostac sie gdzies z tymi wynikami, ale nie mogłem się zdecydować i po prostu "tak wyszło" że zostałem.

    Teraz ten rok dobiega końca, matury jakie mam w tym roku pisać to powtórka Studia na kierunku biologia i chemii oraz angielski rozszerzony.

     

    Pytanie: JAKIE STUDIA ???

     

    Interesuje mnie psychologia, czytuje książki na ten temat oraz artykuł w internecie.

    Zaciekawił mnie też temat tzw. social engineering, na tyle że zacząłem te umiejętności czasem wykorzystywać w codziennym życiu z sukcesami.

    Lubie czytać i pisać opowiadania, artykuły itp. chociaż nigdy się tym profesjonalnie nie zajmowałem

    Angielski znam praktycznie jak Polski, języki ogólnie przychodzą mi z łatwością, pracowałem też dwa razy jako tłumacz na zlecenie dla firmy budowlanej i było okej.

    Nie przepadam za ścisłymi przedmiotami z rodzaju matematyki, fizyki czy chemii. Przepisywałbym zadania z matematyki jako środek nasenny...

     

     

    Zależy mi żeby była po studiach praca - może ktoś powie że to głupie ale po prostu nie chce być kolejnym smutnym robotnikiem z dyplomem magistra.

    Niestety im wiecej sie dowiaduje tym bardziej jest dla mnie oczywiste, że praca jest WYŁĄCZNIE po kierunkach ścisłych.

     

    Myśle o AGH kierunek Studia na kierunku chemia stosowana, jest tam mój dobry znajomy i poleca mi te studia. Ale czy dam rade skoro nie lubie matematyki i fizyki ?

    Alternatywnie biologia lub psychologia na UJ, ale przecież te kierunki to "fabryka bezrobotnych".

    Myślałem też o filologi, ale wydaje mi się to jednak ekstremalnie nudne, języków uczy mi sie łatwo i przyjemnie, ale sucha gramatyka to jest coś czego nienawidzę a tego jest tam ponoć pełno.

     

     

    Jestem w kropce !

    Na prawde będe BARDZO wdzięczny za rady, w rodzinie mam bardzo wielu magistrów i nikt nie pracuje w zawodzie, chciałbym przerwać te rodzinną tradycje.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.