Skocz do zawartości
Domi

Kulturoznawstwo

Rekomendowane odpowiedzi

Na moim (najbardziej kulturalnym z kulturalnych) kierunku studiów popularna staje się życiowa maksyma Ferdynanda K, zwanego Kiepskim: "W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Guzik prawda!

Wybrałam Kulturoznawstwo, bo sądziłam, że będzie tam dużo zajęć o teatrze (którym zostałam zarażona dziecięciem będąc) i o historii sztuki, którą polubiłam trochę później. Okazało się, że Kulturoznawstwo to nie tylko nauka o filmach i sztuce, ale przede wszystkim studia, które niesamowicie poszerzają horyzonty myślowe.

Gadka o tym, że nie ma pracy w kulturze jest domeną osób, dla których studiowanie polega jednie na pojawianiu się na wykładach i ćwiczeniach. Jeżeli ktoś na prawdę pasjonuje się kulturą, znajdzie sobie mnóstwo zajęć dodatkowych, o wiele cenniejszych niż niektóre wykłady. I przede wszystkim, dających doświadczenie, które może przydać się w późniejszej pracy.

Koła naukowe, w których poznasz tajniki organizowania imprez kulturalnych (na skalę uczelnianą i o wiele szerszą), radio, gazeta, to pola, na których możesz rozwijać swoje zainteresowania i poznać tajniki pracy w kulturze.

To są studia dla prawdziwych pasjonatów i tylko tacy się na nich spełnią.

Ja zaliczam się do tego grona :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I bardzo dobrze, że są tacy ludzie, którzy wiedzą co chcą studiować i znajdują tego sens oraz przeznaczenie. :) Świat byłby dzisiaj zupełnie inny, gdyby na różnych stanowiskach znaleźli się ci ludzie, którzy robią coś z pasją zamiast tych, którzy musieli z łaską wyuczyć się tych zawodów. :)
Mam pytanie, na którym jesteś już roku? Gdzie studiujesz? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite, że tak pasjonujesz się tym kierunkiem :) Moi znajomi, którzy wybrali się na kulturoznawstwo, to osóbki, którym po prostu nie poszła matura, a to był ich ostatni kierunek- koło ratunkowe. Progi są tam bardzo niskie, niższe nawet niż na historię sztuki, która nie wydaje się być popularnym kierunkiem. Wiem, że we Wrocławiu bardzo łatwo się dostać, więc jeśli tylko kogoś to fascynuje, to polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, interesuje mnie kultura ludowa na Pomorzu. Chciałabym iść na lingwistykę kaszubską ale na Targach Uniwersytetu Gdańskiego aż wstyd -  było zerowe zainteresowanie tym kierunkiem. Koleżanka namawia mnie na kulturoznastwo i rzeczywiście, jest tam dużo zajęć z regionu a ponadto wyjazdy i warsztaty na ten temat. Jest dużo zdjęć  z tych wypraw i spotkań – chciałabym zaproponować zrobienie wigilii kaszubskiej, bo spodobały mi się zdjęcie koła naukowego z takich impres. Powstało też dużo prac i publikacji studentów. Bardzo chciałabym też wziąć udział w wyjeździe na Syberie, interesuje mnie praca w środowisku tamtejszych Polaków. Czy ktoś może ma jakieś dodatkowe informacje?

Marietka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariettka, myślę, że zerowe zainteresowanie etnofilologią kaszubską wiąże się z tym, że jest to kierunek dopiero otwierany i mało osób jest zdecydowanych, czy chcą na to iść, nie mają bowiem kogo się poradzić czy warto czy też może nie, ponieważ nie ma obecnie starszych roczników. Mało ludzi w ogóle wie, że coś takiego istnieje, dlatego trzeba to nagłaśniać. Sądzę jednak, że nie ma się czego obawiać. ;) A wyjazdów i nauki w terenie na kaszubistyce też będzie sporo w różnego rodzaju instytucjach i ośrodkach kultury. :) Także na etnofilologii kaszubskiej nie będziemy się ograniczać wyłącznie do budynku Uniwersytetu. :)

Kwestia kulturoznawstwa... Zależy, co Cię bardziej interesuje. Jeśli kultura Kaszub, to warto pójść na etnofilologię kaszubską. Jeśli natomiast interesuje Cię szerszy krąg kulturowy, to można pomyśleć o kulturoznawstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I bardzo dobrze, że są tacy ludzie, którzy wiedzą co chcą studiować i znajdują tego sens oraz przeznaczenie. :) Świat byłby dzisiaj zupełnie inny, gdyby na różnych stanowiskach znaleźli się ci ludzie, którzy robią coś z pasją zamiast tych, którzy musieli z łaską wyuczyć się tych zawodów. :)

Mam pytanie, na którym jesteś już roku? Gdzie studiujesz? :)

Jestem na 3. roku na UG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, interesuje mnie kultura ludowa na Pomorzu. Chciałabym iść na lingwistykę kaszubską ale na Targach Uniwersytetu Gdańskiego aż wstyd -  było zerowe zainteresowanie tym kierunkiem. Koleżanka namawia mnie na kulturoznastwo i rzeczywiście, jest tam dużo zajęć z regionu a ponadto wyjazdy i warsztaty na ten temat. Jest dużo zdjęć  z tych wypraw i spotkań – chciałabym zaproponować zrobienie wigilii kaszubskiej, bo spodobały mi się zdjęcie koła naukowego z takich impres. Powstało też dużo prac i publikacji studentów. Bardzo chciałabym też wziąć udział w wyjeździe na Syberie, interesuje mnie praca w środowisku tamtejszych Polaków. Czy ktoś może ma jakieś dodatkowe informacje?

Marietka

Cześć,

nie będę się wypowiadać na temat etnofilologii kaszubskiej, bo nic nie wiem na ten temat, ale co do kulturoznawstwa, to owszem, są wyjazdy na badania naukowe, jednak wiąże się to z działalnością w kołach naukowych (do czego jak najbardziej zachęcam!). Organizujemy co roku  m.in. Wigilię Kulturoznawców i wieleee innych imprez (odsyłam cię do naszej nowej strony internetowej: http://mozaika.ug.edu.pl/ i zapraszam do dołączenia, bo szukamy młodego narybku ;) )

Agness

 
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy szłam na studia, moja przygoda z kulturoznawstwem nie była wcale taka oczywista.  Moim marzeniem było dostać się na montaż filmowy do PWSFTViT w Łodzi. Niestety, nie wyszło. Postanowiłam poszukać jakichś "studiów zastępczych". Dlaczego padło na kulturoznawstwo? Wyszłam z założenia, że tutaj mogę nauczyć się czegoś, co przygotuje mnie do egzaminów do szkoły filmowej. I w pewnym sensie tak jest. Dlaczego w pewnym sensie?

 

Staram sie dobierać dla siebie dodatkowe wykłady i fakultety tak, aby były o tematyce filmowej. Zdobywam na nich potrzebną wiedzę, to się sprawdza. Jednak spróbowałam z filmówką jeszcze raz i znów - ku mojej rozpaczy - nie wyszło. Wróciłam na drugi rok kulturoznawstwa i dopiero wtedy poczułam, że można z tych studiów korzystać. Dotychczas traktowałam je jako etap przejściowy: przyjdę - wezmę coś co mi sie przyda do egzaminów - wyjadę do Łodzi. Jednak teraz wiem, że to, że tu jestem wcale nie musi powodować u mnie rozpaczy. Wręcz przeciwnie.

 

Te studia dają naprawdę wiele możliwości. Filmoznawstwo -studia nie jest moim jedynym zainteresowaniem, więc mogłam rozwijać te inne. Poznałam świetnych ludzi, także pasjonatów, którzy pozwolili mi wykonać pewne projekty rozwijające mnie i nie pozwolili mi spocząć na laurach. Nauczyłam się wiele i zobaczyłam wiele. Stałam się bardziej pewna siebie i bardziej otwarta. I co najważniejsze - zobaczyłam, że świat jest pełen możliwości!

 

Teraz znów próbuję dostać się do PWSFTViT. Czy się uda? Byłoby miło. Ale jeśli nie, to też dobrze. Kulturoznawstwo dało mi szersze spojrzenie na świat i nauczyło mnie, że nie muszę się zgadzać na to, co dostaję - że mogę wybierać!

Jeśli chcecie się rozwijać, jeśli interesuje Was szeroko pojęta kultura lub jeśli po prostu nie wiecie co dokładnie ze sobą zrobić i szukacie odpowiedzi - polecam Wam kulturoznawstwo. Nie przejmujcie się opiniami, że nie znajdziecie po tym pracy. Kto w dzisiejszych czasach, tak naprawdę, ma szansę na pracę po studiach? Jeśli jesteście pasjonatami, jeśli chcecie wycisnąć z życia ile się da - kulturoznawstwo może Wam w tym pomóc. Ja na pewno nie będę żałowała, że poszłam na te studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w przededniu skończenia kulturoznawstwa i przyznaję się, że wybrałam ten kierunek właśnie dlatego, że było mi wygodnie zaliczyć na maturze polski, angielski i WOS. Nie myślałam wtedy o karierze, jaka mnie czeka po studiach, poddałam się raczej rytmowi, w jaki weszłam już wybierając ogólniak, aby kontynuować edukację na uczelni wyższej.
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że po tych studiach czeka kogokolwiek świetlana przyszłość. Trzeba do nich podejść jednak trochę od innej strony: według mnie jest to narzędzie wspaniale otwierające oczy na świat, na media, na sposób przekazu informacji, na rozumienie ludzi z innych kultur. Wpisanie ukończenia kulturoznawstwa w CV nie zapewni nikomu miejsca pracy - są to studia dla ludzi, którzy wybierając je sami mają już jakiś pomysł na życie, jakieś pasje, które chcą rozwijać.
Na zajęciach mieliśmy ogromną dowolność wyboru tematów prac zaliczeniowych. Tematyka poruszana przez wykładowców była tak szeroka, że przez cały czas trwania studiów zapoznałam się między innymi z kulturą plemion górskich w Azji, z filmami o tematyce homoseksualnej, ze sposobami manipulacji mediów, z efektywnymi sposobami wyszukiwania w Internecie oraz z najważniejszymi nurtami filozoficznymi. Za każdym razem wychodziłam z budynku cenniejsza o wiedzę, która przydaje mi się w codziennym życiu, czy to przy oglądaniu  wiadomości, czy dyskutowaniu ze znajomymi.
Nie pracuję jako "kulturoznawca" B), ale w pracy korzystam z wielu umiejętności, które nabyłam podczas studiów. Dowiedziałam się, co chcę robić w życiu w trakcie studiowania i to, że wybrałam tak ogólny kierunek pozwoliło mi dopasować plany i uczelnię. Osobom o humanistycznych pasjach z jeszcze nie do końca sprecyzowanymi planami na życie polecam kulturoznawstwo. :) Jako absolwent można robić "wszystko i nic", ale przy odrobinie inicjatywy szala na pewno przechyli się na "wszystko".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim (najbardziej kulturalnym z kulturalnych) kierunku studiów popularna staje się życiowa maksyma Ferdynanda K, zwanego Kiepskim: "W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Guzik prawda!

Wybrałam Kulturoznawstwo, bo sądziłam, że będzie tam dużo zajęć o teatrze (którym zostałam zarażona dziecięciem będąc) i o historii sztuki, którą polubiłam trochę później. Okazało się, że Kulturoznawstwo to nie tylko nauka o filmach i sztuce, ale przede wszystkim studia, które niesamowicie poszerzają horyzonty myślowe.

Gadka o tym, że nie ma pracy w kulturze jest domeną osób, dla których studiowanie polega jednie na pojawianiu się na wykładach i ćwiczeniach. Jeżeli ktoś na prawdę pasjonuje się kulturą, znajdzie sobie mnóstwo zajęć dodatkowych, o wiele cenniejszych niż niektóre wykłady. I przede wszystkim, dających doświadczenie, które może przydać się w późniejszej pracy.

Koła naukowe, w których poznasz tajniki organizowania imprez kulturalnych (na skalę uczelnianą i o wiele szerszą), radio, gazeta, to pola, na których możesz rozwijać swoje zainteresowania i poznać tajniki pracy w kulturze.

To są studia dla prawdziwych pasjonatów i tylko tacy się na nich spełnią.

Ja zaliczam się do tego grona :)

Zgadzam się w 100%. Zaczynałam z kilkoma znajomymi i większość, która się wykruszyła zrobiła to, kiedy okazało się, że wybrali studia z rozpędu i nic ich tam nie interesowało. Jeżeli kogoś pasjonuje jakikolwiek temat poruszany na zajęciach, to na pewno odnajdzie się na kulturoznawstwie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cześć,

nie będę się wypowiadać na temat etnofilologii kaszubskiej, bo nic nie wiem na ten temat, ale co do kulturoznawstwa, to owszem, są wyjazdy na badania naukowe, jednak wiąże się to z działalnością w kołach naukowych (do czego jak najbardziej zachęcam!). Organizujemy co roku  m.in. Wigilię Kulturoznawców i wieleee innych imprez (odsyłam cię do naszej nowej strony internetowej: http://mozaika.ug.edu.pl/ i zapraszam do dołączenia, bo szukamy młodego narybku ;) )

Agness

 
 
 

 

 

Witam, interesuje mnie kultura ludowa na Pomorzu. Chciałabym iść na lingwistykę kaszubską ale na Targach Uniwersytetu Gdańskiego aż wstyd -  było zerowe zainteresowanie tym kierunkiem. Koleżanka namawia mnie na kulturoznastwo i rzeczywiście, jest tam dużo zajęć z regionu a ponadto wyjazdy i warsztaty na ten temat. Jest dużo zdjęć  z tych wypraw i spotkań – chciałabym zaproponować zrobienie wigilii kaszubskiej, bo spodobały mi się zdjęcie koła naukowego z takich impres. Powstało też dużo prac i publikacji studentów. Bardzo chciałabym też wziąć udział w wyjeździe na Syberie, interesuje mnie praca w środowisku tamtejszych Polaków. Czy ktoś może ma jakieś dodatkowe informacje?

Marietka

Z samej kultury Pomorza w ciągu 5 lat nie było wielu zajęć, ale tak jak pisałam - przy okazji zaliczania wielu innych przedmiotów można samemu zgłębić temat w wybranym zakresie. Przez jeden rok prowadzony był przedmiot dotyczący kultury regionu, ale to na tyle co do przedmiotów stricte poświęconych Pomorzu (w zasadzie głównie Kaszubom i Gdańskowi). Wiem, że wielu wykładowców na etnografii także jest specjalistami od regionu Pomorza i zajęcia bardzo często zahaczały o tę tematykę, może więc etnografia też byłaby godna rozważenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro, że studia te są niejako regionalne, gdyż np.mieszkając we Wrocławiu ciężko poznawać kulturę innych regionów, bo najwięcej czasu poświęca się na kulturę lokalną. Możemy poznawać język i kulturę Chin i Ameryki, a z innymi regionami w Polsce jest już ciężko. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Jestem w II klasie Liceum Plastycznego i zastanawiam się nad kulturoznawstwem. Jednak jest jedna rzecz, która mnie zastanawia i trochę hamuje. Jestem osobą ze sporym głodem wiedzy. Całkiem lubię się uczyć i dowiadywać nowych rzeczy. Kultura bardzo mnie interesuje, a język polski i historia sztuki (ten przedmiot mam ze względu na profil szkoły) są moimi ulubionymi przedmiotami. Najciekawszy aspekt poznawania dorobku kulturowego dla mnie stanowi zgłębianie historii kultury, nawiązań w kulturze, tzw. "klasyków", a także analiza dzieł i motywów. 

Kulturoznawstwo to dziedzina interdyscyplinarna, a jak to mówią, "uczyć się wszystkiego to znaczy uczyć się niczego". Boję się, że te studia mogłyby się dla mnie okazać zbyt ogólne i pozostawić we mnie spory niedosyt. Oczywiście rozumiem też, że jest to taki typ studiów, że siłą rzeczy nie omówi się dogłębnie wielu aspektów i spore znaczenie ma to, jakie mam umiejętności w zakresie samorozwoju i znajdowania źródeł, ale z drugiej strony zależy mi na tym, żeby studia miały istotny wkład w moją wiedzę i żebym po nich mogła się czuć osobą znającą się na swojej dziedzinie nie tylko dzięki samodoskonaleniu, ale też dzięki wykładom i ćwiczeniom. Interdyscyplinarność z jednej strony brzmi atrakcyjnie, bo tu teatr, tu sztuka, tam literatura i Filmoznawstwo -studia, ale może także budzić właśnie lęk o to, czy skoro tyle rzeczy zostało wrzuconych do jednego wora, to czy ten czas, jaki będzie do dyspozycji dla jednej dziedziny wystarczy, aby po studiach czuć, że wie się o tej dziedzinie więcej? 

Jeszcze taka mała dygresja: Jakie znaczenie na tych studiach przypisuje się kulturze współczesnej? Wiem, że oczywiście ze względu na to, że mówi się, że kulturoznawstwo to taki "współczesny kierunek humanistyczny", na pewno są przedmioty jej poświęcone, ale też bardzo mi zależy na poznawaniu np. kultury wcześniejszych epok, pisałam w pierwszym akapicie, które aspekty lubię odkrywać najbardziej. 

Jeżeli macie jakieś refleksje, rady i spostrzeżenia na ten temat, to chętnie je przeczytam. :) Szczególnie mile widziane są doświadczenia studentów i byłych studentów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.