Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry.

Mam problem. Chcę dobrze zdać maturę i dostać się na dobre studia, zapewniając sobie przyszłość na dzadowalajacym poziomie. Problem polega na tym, ze nie wiem, co powinnam studiować i z uśmiech przedmiotów przygotowywać sie do matury? Zawsze twierdziłam, ze będę studentką prawa, a potem moze prawnikiem, prokuratorem, czy nawet sędzią. Jednak teraz po roku nauki przedmiotów humanistycznych, straciłam wiarę, ze prawo to cos dla mnie. Po głowie zaczęła chodzić mi medycyna.

Profil muszę zmienić jak najszybciej, a każdego dnia podejmuje inna decyzję. Prawo- bardzo oblegany kierunek, prestiżowy, ekscytujący, jednak po nim będę ograniczona co do miejsca zamieszkania ( zagranicą absolwent prawa jest wart niewiele), aplikacja, a potem, pomimo starań, problem ze znalezieniem pracy bez "pleców" .

Medycyna- śmiertelnie odpowiedzialny kierunek,miec czyjeś życie w swoich rekach, dosłownie.. A jednak dzisiejsze szpitale dają nam duzo do zyczenia, pracy nigdy nie zabraknie, zagranica rownież, znacznie mniej oblegany..

Nigdy nie miałam ulubionego przedmiotu. Moze tylko nie przepadałam za matematyką, fizyką czy też informatyką. Zawsze wysoka średnia. Świetne oceny. Duzo się uczę.

Wos mnie nudzi, a moze to kwesia nauczycieli? Na prawo musze zdać dobrze historię, a moze łatwiej jest uczyc sie Studia na kierunku biologia i chemii niż historii czy polskiego/ wosu?

Jak uważacie, w którym kierunku powinnam pójść ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz uzdolnienia z chemii czy Studia na kierunku biologia to idz w kierunku medycyny. Nie pchaj się w środowisko prawników. Znam wielu prawników i naprawdę bardzo mało z nich jest zadowolonych z tego co robią. To wyścig szczurów do tego po aplikacji blokowanie stołków i brak pomocy. 

 

Lepiej iść na medycynę to wdzięczny zawód, ale żeby się tam dostać trzeba być najlepszym z najlepszych z Studia na kierunku biologia i świetnym z chemii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Medycyna jest ok, jeśli chodzi o pracę, ale po specjalizacji, bo z miejscami na specjalizacje różnie bywa. Ale jeśli myślisz o wyjeździe za granicę, zwłaszcza UE, gdzie uznają dyplom, to nie ma problemu. Z medycyna problem może być z dostaniem się, gdyż ze względy na gimnazjalny poziom matur w tym roku wzrosły progi i trzeba mieć ok 85-90% z bio, chem i czasem mat. Ale kto wie, co będzie za dwa lata.

 

Pamiętaj, że uczenie się do szkoły, a nauka do matury to często dwie różne rzeczy. Przejrzyj poprzednie matury i klucze odpowiedzi, żeby zobaczyć, o co w ogóle pytają i jak odpowiadać, bo wiedza wcale szczególnie ważna nie jest. wiele osób się na tym przejechało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiam nad studiami zaocznymi i nie wiem, w którym kierunku iść. Tydzień temu myślałam o fizjoterapii, ale do tego trzeba sporo siły fizycznej. Pracuję aktualnie przy zamówieniach i zastanawiam się czy iść w kierunku logistyki, ale czy po studiach będę miała zapewnioną podstawę 3-4 tys?

 

Jakkolwiek marzy mi się praca niedaleko morza, oraz we Francji, acz przydałby się tam konkretny zawód:)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim przypadku zdecydowanie polecam logistykę lub zrób sobie np. Filologie francuską. Sama nauka języka to troche mało by dobrze zarabiać we Francji na fajnej posadzie.

We Francji każdy mówi po francusku, licencjat więc nie przyniesie mi niczego konkretnego. Języka natomiast uczę się cały czas dla przyjemności i z powołania:)  Najbardziej chciałabym pracować na podobnym stanowisku co jestem, ale raczej za granicą to nie jest raczej możliwe niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To albo zastanów się, w jakim kraju pracować i tego języka się naucz, albo ucz się języków po to, żeby w jakiejś korpo dostać stanowisko, gdzie jest to atutem. Akurat norweski jest ok, tylko że Norwegowie raczej za granicą gadają po ang, bo go świetnie znają. W samej Norwegii za to chętnie biorą tych, co znają ich język, bo to selekcjonuje tych "lepszych" imigrantów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Norwegii jak we Francji, za bardzo nie chcą rozmawiać po angielsku. Mam rodzinę, która imigrowała do Norwegii i pracują fizycznie w fabryce. Żyją na poziomie, ale praca jest bardzo, bardzo ciężka.

 

We Francji też kryzys od kiedy nowy prezydent zaczął rządzić.

 

Najgorszy problem jest, że sama nie wiem gdzie chciałabym być i co chciałabym, to jest mój największy problem!

 

Teraz mam w sumie dość dobrą pracę i dość wolnego czasu, aby w siebie inwestować. Nie bardzo wiem jednak, w którą stronę iść.

 

Trochę podróże mi chodzą po głowie:) Niestety na to trzeba mieć elastyczną i dobrze płatną pracę niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz sie zdecydować w ktora stronę chcesz isc. Ale pracodawcy za granica chetnie zatrudniają ludzi po filologiach. Bo znajomość języka to troche mało. Trzeba znac kulture i historie danego kraju lub regiony żeby wiedziec jak się zachowac. Do pracy można sie przyuczyć zawsze. Filologie skończyć jest jednak duzo trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.