Witajcie, za niedługo piszę maturę i w zwiazku z tym będę musiała wybrać jakiś kierunek studiów. Na poziomie rozszerzonym zdaję matematykę i angielski (jestem w klasie mat-fiz-inf). No i w związku z tym wybieram się na studia techniczne, ale nie mam jeszcze zielonego pojęcia jakie :cry: Dodam, że rzeczywiście bardzo dobrze radze sobie z matematyką, z fizyką trochę gorzej, ale w liceum zawsze miałam mocne 4 na koniec roku, także daję radę. No i właśnie kompletnie nie wiem gdzie się wybrać... Chcę iść na studia techniczne, ale nigdy nic nie projektowałam itp. Boję się że nie dam rady. Rodzice radzą mi coś w stylu -Automatyka i Robotyka, Informatyka i radzą mi dobrze ze względu na mój stan zdrowia (teraz już jest niby wszystko ok, ale biorę dużo leków, różnie się czuję i nie mogę np. wybrać budownictwa, gdzie trzeba robić praktyki na budowie, generalnie najlepsza byłaby jakaś praca siedząca). Tylko wydaje mi się że na tych kierunkach jest bardzo dużo programowania,a ja w szkole miałam już przez 3mies. podstawy C++ i trochę się do tego zraziłam, nie szło mi za dobrze. Poza tym nigdy nie interesowałam się np. budowaniem silników, majsterkowaniem itp. więc nie wiem czy w ogóle nadaję się na studia związane z maszynami, komputerami. Tak sobie myślałam że najbardziej "neutralne" "nie-typowomęskie" studia to chyba "inżynieria materiałowa" ale już sama nie wiem Dodam jeszcze że pewna pani w mojej szkole określiła mnie, że mam zdolności techniczne a duszę humanisty i muszę przyznać że to chyba idealne określenie na mnie :cry: Może doradzicie coś? Już naprawdę nie wiem co ze sobą zrobić...