Skocz do zawartości

nieterminowy

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O nieterminowy

  • Urodziny 01.03.1990

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Kraków

Osiągnięcia nieterminowy

Newbie

Newbie (1/14)

1

Reputacja

  1. Ceny są też niezłe w barze "Górnik" na ul. Dolnych Młynów. Ale to jest taki bar w starym stylu, gdzie jednak można zjeść pierogi ruskie w cenie około 5 zł. To jest tamtejszy hit. A jak się zainwestuje około 10 zł, to obiad jest b. duży. I ciekawostka - można spotkać prof. Hartmana w trakcie posiłku Jednak jeśli chodzi o walory smakowe, to polecam "Żaczka". Może nie byłem zdecydowany, więc to napiszę: Żaczek rządzi
  2. Hm. Wydaje mi się, że przydatność kierunku można ocenić na podstawie preferencji pracodawców i stopnia nasycenia rynku (niewątpliwie istniejącego, choć jego rozmiary trudno ocenić na podstawie wyników wyszukiwania Google, bo na hasło "qwerty" jest 18 i pół tysiąca odpowiedzi... ). Mnie się wydaje, że to może być całkiem ciekawy przypadek biznesowy. Jakby ktoś miał jakieś linki, to niech podrzuci, bo fajny temat
  3. nieterminowy

    finanse a studia

    To dość kontrowersyjna sprawa, prawda? Jeśli układ między rodzicami i dziećmi był taki, a nie inny, to nie widzę celu zajmowania w tej kwestii ogólnego stanowiska "zwolennika" lub "przeciwnika" jakiejś praktyki, takiej jak właśnie finansowanie wykształcenia wyższego.
  4. Tam od razu "zmarnowałeś". Nie zgodzę się. Nie poszedłbyś na te studia, nie wiedziałbyś czy Cię to interesuje, czy nie. Moim zdaniem wybór studiów to jest w wielu przypadkach loteria. Poza tym pewnymi kompetencjami już pewnie nasiąknąłeś - może bardziej miękkimi, niż konkretną wiedzą, ale jeśli miałbyś się przyjąć gdzieś na staż, to może ta wiedza by się uaktywniła. Na mgr możesz pójść faktycznie na inny kierunek. Być może na ekonomię by Cię przyjęli (rozumiem, że może być bardziej teoretyczna, jeśli dokucza Ci praktyczny charakter studiów, na których jesteś). Innym rozwiązaniem może być wybór dwóch kierunków studiów - jeden po to, by mieć ceniony rynkowo zawód, drugi - tak bardziej dla siebie.
  5. Ja zwykle szukałem na Gumtree. Też dawało radę jak najbardziej. Poza tym bywają jeszcze możliwości zamieszkania w akademiku uczelni, na której się nie studiuje. Mam znajomych z UJ, którzy mieszkali w domach studenckich AGH, bywało też w drugą stronę, a nawet PWST. Warto popytać, porozsyłać mejle. Takie rzeczy, w przeciwieństwie do szukania mieszkania (raczej trudno Ci będzie zawrzeć taką znajomość, że się umówicie, że za pół roku razem zamieszkacie, co nie?), można zrobić już teraz. Będzie łatwiej ułożyć budżet.
  6. Jeden Żaczek jest na Czarnowiejskiej, drugi jest na Oleandrach, w tym samym budynku, co akademik pod tą samą nazwą. Z tego pierwszego korzystałem raz, więc opinii nie mam, z tego drugiego korzystam chętnie, bo najtańszy obiad to 8,50, do tego 1 zł za zupę. Zawsze są 3 wersje głównego dania do wyboru, w czym jedna jest wegetariańska. Smakuje dobrze.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.