Skocz do zawartości

Drifter

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Drifter

  • Urodziny 23.08.1995

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Drifter

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Drifter

    Praca Wrocław

    No u mnie jako studenta, to musowo bym musiał znaleźć pracę w miesiąc, aby później móc się jakoś utrzymać, oczywiście z pomocą rodziców. Myślę, że na umowę zlecenie studentów zaocznych przyjmuję byle gdzie.
  2. Drifter

    Praca Wrocław

    Czy ja wiem czy późno, zawsze priorytetem jest znalezienie pokoju, później raczej dopiero mógłbym szukać pracy na spokojnie. Chciałbym uniknąć sytuacji, że po miesiącu nie znajdę żadnej pracy i będę musiał wracać do domu i rezygnować z wynajmu.
  3. Drifter

    Praca Wrocław

    Hej, zaczynam studia zaoczne we Wrocławiu od października, planuję zamieszkać tam od 1 września. Mam pewne obawy, mianowicie, załatwię sobie stancję i szkołę, lecz co będzie jak nie znajdę żadnej sensownej pracy od pn-pt ? Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem ? Mieszkam w małym miasteczku w województwie zach-pom, prawie 300km do Wrocka.
  4. Witajcie Zastanawiam się nad studiami zaocznymi we Wrocławiu lub w Warszawie(bardziej Wrocław, ze względu na to, że jest tańszy). Interesuję mnie kierunek informatyka. Czy ktoś z Was słyszał opinię o WWSIS Horyzont we Wrocławiu ? Chciałbym uniknąć późniejszego rozczarowania poziomem nauczania lub co najgorzej rezygnacji ze studiów. Czytałem również przeróżne opinie na temat tej uczelni, jedni polecają, inni nie. Proszę o pomoc PS. Myślałem również o politechnice wrocławskiej, lecz tam jest prowadzona rekrutacja na punkty i w połowie września dopiero wyniki podadzą, mi zależy na czasie. Chociaż co do poziomu PWr raczej nie ma się co czepiać.
  5. Dowiedziałem się co i jak. Panie w sekretariacie były bardzo miłe, więc udzieliły mi kilka informacji. Wcześniej niż przed sesją nie ma sensu przyjeżdżać do Poznania. Muszę się postarać i zaliczyć sesję, wówczas załatwiam sprawy z uczelnią macierzystą(zgoda dziekana itd.) i jadę bezpośrednio spotkać się z dziekanem na PP. Pani wspomniała również, że jeżeli przenoszę się na ten sam wydział i ten sam kierunek to nie powinno być zbytnio problemów, jedynie tylko wyznaczenie różnic programowych. Gorzej oczywiście jak jakimś cudem by mnie nie przyjął, a po sesji to już jest końcówka lutego. Do 7 lutego mogę złożyć deklarację maturalną. Teraz myślę, czy jednak zaryzykować i złożyć tą deklarację z myślą, że mnie tam nie przyjmą, czy jej nie składać i po prostu przysiąść w święta i się uczyć do sesji.
  6. Dziś niestety nie wyrobiłem z czasem aby zadzwonić. Jutro z pewnością to zrobię i dam znać co i jak. Tylko mam obawy czy sam bez żadnych korepetycji dam radę się przygotować. Niby w internecie idzie znaleźć wszystko, arkusze, wzory itd.
  7. Szczerze mówiąc, Szczecin nie bardzo mi odpowiada pod kilkoma względami. Początkowo jak wspominałem miałem zamiar studiować w Poznaniu. Mam odczucie, że w Szczecinie nie ma nic ciekawego do robienia w wolnym czasie. Miasto mnie przytłacza, znajoma mi kiedyś wspomniała, że to "wiocha z tramwajami" i po części się zgodzam z jej zdaniem. Ogólnie inne miasta wydają się być bardziej rozsądniejsze i bardziej atrakcyjne. Owszem kierunek jak najbardziej mi odpowiada, uczelnia też nie jest zła, chociaż nie jest też najlepsza. Po prostu nie byłem nastawiony na Szczecin, a boję się, że jak zostanę to pomimo studiowania będę się źle tam czuł. Cały czas się zastanawiam co zrobić, czy wystarczyło by mi czasu aby zacząć naukę już teraz do matury i ją potem w miare dobrze napisać by spełnić wymogi np. na PP(mógłbym próbować nawet na informatykę bo kończyłem takie technikum). Niekiedy jak słucham opinie pomiędzy Szczecinem a Poznaniem lub innym miastem, to nie ma porównania, Szczecin przegrywa. Muszę się jeszcze dowiedzieć jak z tymi przenosinami by wyglądała sprawa. Nie mam pojęcia czy podołam fizycę jak zostanę i różnicom programowym jakbym się przeniósł. Jest się nad czym zastanawiać teraz...
  8. Przy wyborze uczelni na II stopniu uwzględnia się jedynie wyniki uzyskane w trakcie trwania studiów I stopnia ? Rozumiem, że wówczas matura nie jest brana w ogóle pod uwagę ? Oczywiście trzeba przejść rozmowę kwalifikacyjną bądź zdawać egzamin wstępny.
  9. W sumie rok to nie tak dużo straty, pewności też nie mam, że się przeniosę z powodzeniem ale to już jutro zadzwonię. Jeśli już teraz powiedzą, że mogą być problemy z przeniesieniem to myślicie, że najrozsądniejszą opcją jest rezygnacja z zutu i uczenie się do poprawy matury ? Bo nie widzi mi się studiowanie 3.5 roku w Szczecinie, zbyt męczące to by było dla mnie. Zawsze mogę zmienić kierunek na trochę prostszy. Ogólnie na zucie tragedii nie ma, ale wolałbym skończyć bardziej "lepszą" uczelnię, podobno pracodawcy na to patrzą.
  10. Wstępnie jutro przedzwonie i się dowiem. Przez święta jeszcze pomyśle co zrobić. Myślicie, że dałbym radę ogarnąć materiał na maturę podst. i rozsz. z matmy i fizykę ? wyniki z rozszerzen nie muszą być bardzo wysokie.
  11. I teraz następne pytanie. Czy zadzwonić już teraz do dziekanatu np. PP i się dowiedzieć co i jak, jakbym się dowiedzial wcześniej że mnie nie przyjmą to czy jest sens siedzenia na Zucie czy poprawka matury i wtedy liczyć że mnie przyjmą w nowej rekrutacji ?
  12. A co w przypadku, gdy nie uda mi się przenieść bo "coś tam". Wszystko może się zdarzyć. Wgl jest taka opcja że nie będą chcieli mnie przyjąć w przypadku przeniesienia ? No chyba, że wymagana jest odpowiednia średnia ?
  13. Nasuneło mi się pytanie. Dajmy na to kontynuuje studia i uczę się do poprawki matury. Potem jakimś cudem nie zdaje poprawki z matmy chociaż to niemożliwe ale dobra. Wówczas mam stary wynik z matury czyli te 38% ?
  14. Witam, jestem nowym użytkownikiem tego forum, więc jeśli napisałem w złym dziale, proszę o wyrozumiałość Zacznę od początku. Obecnie studiuję automatykę i robotykę w Szczecinie na Zucie na wydziale elektrycznym. Miasto nie do końca mi przypasowało, początkowo miałem iść do Poznania na PP, również AiR ale się nie dostałem. Ogólnie zawaliłem maturę z matmy bo pisałem tylko podstawę, która wyszła tragicznie(tylko 38%), niestety poziom w technikum był śmieszny. Na studiach nie ma tragedii oprócz właśnie fizyki i matmy, która idzie mi średnio(fizykę miałem ostatnio 2 lata temu w technikum w 2 klasie). Owszem jak najbardziej idzie zdać ale się męczę. I oto mam dylemat. Czy dalej męczyć się tutaj, w mieście, którym nie widzę swojej przyszłości, czy zrezygnować od razu po świętach ze studiów aby nie przepadły mi punkty ECTS i zacząć porządnie uczyć się do poprawki matury z matmy, wziąłbym również fizykę podstawę i matme rozszerzoną(to konieczność jeśli chciałbym kontynuować studia techniczne). Szczerze to nie mam pojęcia co robić. Dodam tylko, że dojeżdżam codziennie ok. 80km do szkoły(stancja nie wyszła z kumplem), więc wstaję wcześnie rano a wracam wieczorem, więc na naukę zbytnio czasu nie ma. Szczerze, nie mam pojęcia co zrobić w tym momencie. Myślicie, że jest szansa na napisanie matury w miare dobrze aby dostać się potem np. na PP lub PWr ? Tylko, że musiałbym usiąść już do nauki, bo mam niecałe pół roku. Myślałem również nad przeniesieniem się po roku ale nie wiem czy warto(różnice programowe itd.). Proszę o rady
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.