Skocz do zawartości

Viago

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Viago

  • Urodziny 09.12.1995

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Warszawa
  • Zainteresowania
    muzyka, komputery, sztuka, astronomia, i wszystkiego innego po trochu. Samorozwój

Osiągnięcia Viago

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Także trzymam się mojego obrzydliwie namiętnego planu. Informatyki nie stracę, ewentualnie ją przerwę i dokończę w późniejszym terminie : > A tak przechodząc na inny schodek, może znacie kogoś, kto miał do czynienia z egzaminem wstępnym, może wy mieliście lub ktoś się również wybiera : D
  2. Tak, masz rację. Posyłam komplement : D Spróbuję dwóch kierunków. Zostaje na informatyce, spróbuje dostać się do aktorskiej. Jak dam sobie radę to będę na dwóch, a jak nie to skończę aktorskie, a potem informatykę. Jesli nie dostanę się, to nie stracę informatyki, a spróbuję rocznych na aktorstwie w studium aktorskim, a potem spróbuję jeszcze raz się dostać na aktorskie Wtedy będę miał frajdę, nie stracę fantazji, a co więcej, lepiej się przygotuję do egzaminu do szkoły aktorskiej :> Ostatecznie, jak się nie dostanę nigdy do szkoły aktorskiej, to w sumie i tak nie stoi nic na przeszkodze, bo studium też otwiera możliwości. Że pozwolę sobie zaznaczyć mój olewczy stosunek do papierka. Liczy się dla mnie praktyka i robienie tego co lubię, aniżeli egzystowanie : D Dzięki wielkie :>
  3. To się chyba jednak trochę mija z celem. Informatyka wymaga zbyt dużego poświęcenia pod kątem przygotowania formalnych często głupstewek, a aktorstwo z kolei dużo praktyki : D
  4. Poprawiłem na nie-bolda Fakt, nie jest dużo. Ograniczają mnie te lata, ponieważ na PWST słyszałem, że próg przyjęć to 22 lata... a może się mylę? :] Moje studia trwają 3.5 roku ponieważ to inżynierskie. Gdy je skończę w terminie, będę miał więcej : D Jeszcze jeden ważny szkopuł - teraz mam czas na studiowanie dziennie. W wieku 23 lat zaocznie mógłbym sobie wznowić informatykę
  5. Cześć, chciałbym się zwrócić do Was wszystkich z pewnym tkwiącym głęboko w moim wnętrzu problemem. Mam 20 lat - skończyłem parę dni temu. Przechodząc od wersetu do konkretu. Od małego zdarzało mi sie dosyć często występować na scenie. Głównie jako muzyk, ale były i role teatralne, mówione. Przez ten czas nauczyłem się ograniczać stres. Nie mam aż tak dużych nerwów przed widownią. Jednocześnie, zawsze chciałem zostać informatykiem, tylko zajawkowo aktorem, muzykiem (mimo spędzania nad tym większej ilości czasu, nawet uczenia innych czy to schematów, czy to naturalności, bo miałem okres w swoim życiu, że liderowałem w zespole, jako gitarzysta). No i o. Od października studiuję informatykę zaocznie. Lubię to. Ogólnie sprawia mi przyjemność rozwój w tym kierunku. Ogólnie kierunek ścisły. Jedno ale.. nie widzę siebie często w tym zawodzie. Nie mam pasji do programowania, liczenia, a spora część matematyki to dla mnie raczej aby tylko przebrnąć. Żeby pracować w tym zawodzie, nie można nie siedzieć nad tym non stop, a ja wolę raczej wiedzieć jak zastosować, niż wiedzieć i stosować. W wolnej chwili wolę robić coś innego. Nawet teraz pociąga mnie myśl o byciu inzynierem i buszowaniu w bagnie zagadnień z tej szeroko pojętej branży technicznej. Drugim dnem w moim życiu zaczął być pomysł na zostanie zawodowym aktorem. Uświadomiłem sobie to niedawno. Z jednej strony żal mi rzucić tych studiów, bo jedyna poprawka jaką mogę ewentualnie mieć to najpewniej tylko matematyka. Z innej perspektywy patrząc, bardzo dobrze potrafię rozumieć innych ludzi, wczuć się w kogoś, jestem bardzo empatyczny. Aktorstwo to bardzo dobry, angażujący mnie w wyrażanie siebie na płaszczyźnie nie tylko samej sceny, ale i pod kątem muzycznym i sprawnościowym. <-- (tak myślę) --> Przecież to są bardzo pożądane zdolności aktora. Od razu chciałbym zaznaczyć, że mniej interesuje mnie gra w teatrze, ale i tego nie wykluczam, bo teatr lubię i pewnie mówię to z powodu niewielkiej tremy przed wyzwaniem. Historii też z kolei nie chciałoby mi się tak bardzo uczyć, ale mimo wszystko jestem w stanie zaakceptować tę konieczność, bo mimo iz w szkole mnie nudziła, teraz mam troszkę odmienne zdanie Konkluzja nasunęła mi się taka... Jak nie zdam czegokolwiek w sesji, przerwę informatykę i spróbuję dostać się dziennie do szkoły aktorskiej w Warszawie (myślę o państwowej - PWST prawdopodobnie). Będę miał jakieś oceny wpisane do indeksu na przyszłość z infy. Jeśli mi to nie wyjdzie lub się nie dostanę przez dwa-trzy lata, wrócę na studia informatyczne z poszerzonymi horyzontami i łatwiej będzie mi przejść każdy rok, bo aktualny czas wcale nie uważam, żebym zmarnował. Wręcz przeciwnie. Potwornie dużo sie nauczyłem, nawet jeśli są to pojedyncze bardziej ogólne rzeczy. M.in. czego się tutaj uczyć aby zdać. : D Więcej... lepiej rozumiem już jak działa studiowanie i znacznie łatwiej będzie mi to wszystko sobie ułożyć. Może nawet wcześniej wrócę na informatykę.... któż to wie. Powiem nawet jeeeszcze więcej. Zdaję sobie sprawę, że pracy w aktorstwie nie ma aż tak dużo, jak klepania w klawiaturę przy biurku, ale równie mało osób potrafi konkretnie klepać w klawiaturę, jak i klepać tekst z pamięci wczuwając się w daną rolę postaci. Proszę o odpowiedzi nawet jeśli miałaby to być konstruktywna krytyka mająca na celu mnie zbesztać (wybijając mi może nawet ten pomysł z głowy). Nie chcę zmarnować sobie życia, robiąc coś co mnie pasjonuje ale tylko w mojej wyobraźni, mimo że jestem w tym całkiem niezły. W tym drugim chyba tez nie jestem tragiczny. Oba lubię, a nienawidzę robić czegoś, czego mi się nie chce - praktyka jakaś tam za mną. Poza tym może to pomoże komuś o podobnie nietypowym dylemacie A samo pytanie brzmi... CO MYŚLICIE O TYM WSZYSTKIM??? : ) Liczę na Was : ) PS: Dodam również, że mam już zawód technika organizacji reklamy i nawet jesli nie uda mi się zostać aktorem, to mogę brnąć w muzykę, czy chociażby public relations albo krotne pokrewieństwa :>> Grunt, żeby nie wrzucić się do jakiejś szufladki, bo nie potrafię nie być spontaniczny i zmienny. Szkoła aktorska to chyba najtrafniejszy z wyborów, a przede wszystkim nie blokujący drogi do wszechstronności, bo ciekawi mnie tak wiele, że jak już wspomniałem, poświęcenie się tylko i wyłącznie jednej rzeczy nie wchodzi w rachubę DZIĘKI ZA CIERPLIWOŚĆ : D
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.