Hej, dziękuję za odpowiedź w tej sprawie Odpowiadając na Twoje pierwsze pytanie, oprócz pracy utrzymuję się z renty rodzinnej, ponieważ jestem półsierotą. Praca dorywcza oraz wspomniana renta dają mi możliwość utrzymywania się w miarę samodzielnie. ( Mieszkam z ojcem, jednak dokładam się do rachunków oraz do życia, wszystko płacę sobie sama). Bez tej pracy po moich obliczeniach dałabym sobie radę z dojazdami do Katowic ( finansowo) jednakże byłoby to duże uszczuplenie dla mojego budżetu. W Częstochowie własnie jeszcze do końca nie wiadomo czy otworzą mój kierunek (rachunkowość) ponieważ są rozbieżne informacje zarówno na stronie Politechniki jak i na Internetowej Rejestracji Kandydatów. Dziekanat otwierają od września dopiero, więc wtedy się czegoś dowiem. Jeżeli zdecydowałabym się na Katowice, to rekrutacja jest do 1o września, natomiast 13 września jest egzamin wstępny z wiedzy z materiału ze studiów pierwszego stopnia. Później jeżeli się zakwalifikuję, to przez jeden semestr uczęszczałabym na kursy wyrównawcze regulujące róznice programowe. Główny problem jest taki, że nie wiem czy jestem w stanie na tyle zaryzykować, aby zmieniać swoje dotychczasowe życie, zmienić pracę oraz miejsce zamieszkania. Porównując studia w Katowicach i Częstochowie, zauważam iż Katowice mają więcej do zaoferowania, np. naukę aż 3 języków obcych, gdzie na Politechnice miałam jeden i nawet go dobrze nie umiem, bo "kadra" tak się przykładała do przekazywania nam wiedzy. Może wskażę główne zalety i wady które siedzą w mojej głowie od dłuższego czasu
Zalety pozostania w Czestochowie:
* kontynuowanie posiadanej pracy
* starzy znajomi oraz znajomość wykładowców
* blisko, szybko i wygodnie
* moja praca jest oddalona tylko dwa przystanki tramwajowe od Politechniki
* zrealizowanie za nadwyżkę gotówki dodatkowe plany ( pomoc finansowa w domu, zrobienie prawa jazdy)
Wady (według mnie):
* kierunek na który idą wszyscy i robi się z tego taka "masówka" produkująca "magistrów" ekonomii
* na moim kierunku niektórzy podchodzą do pewnych rzeczy "po łebkach" co mi bardzo nie odpowiada
* myślę że po skończeniu tego kierunku jak przyjdzie do szukania pracy na pełen etat, pracodawcy na widok "Zarządzanie" wywrócą oczami i pomyślą : "WON MI STĄD!"
* Czestochowa to dziura jeżeli chodzi o pracę, bardzo ciężko cokolwiek załapać ja miałam duże szczęście, ale co by było dalej to nie wiem
Zalety Katowice:
* szeroka oferta programowa
* poznanie nowych możliwości, ludzi, miejsc
* zbadanie tamtejszego rynku pracy ( pewnie jest lepszy o wiele niż nasz)
Wady:
* dojazdy długie (dziennie około 6 godzin)
* utrata dotychczasowej pracy (nie wyrobię się czasowo)
* ograniczenie budżetu
* mieszkam z ojcem który jest w podeszłym wieku (65 lat) i generalnie jestem matką, żoną i córka w jednym jeżeli chodzi o obowiązki ;p
Jak widzisz to bardzo trudny wybór, który zajmuje mi głowę przez kilka ładnych miesięcy.
Jak doszłaś do tego momentu, to szczerze gratuluję, ale się rozpisałam!