Miskoala

Właśnie tylko jeżeli już uda mi się to osiągnąć to jak będzie patrzeć na to potencjalny hrowiec?

Domyślam się, że przyjmą mnie dla dotacji, ale jeżeli wszystko zdam to powinni mi taki sam papierek jak wszystkim innym, nieprawdaż?

Jasne, ja oczywiście rozumiem jak to funkcjonuje, ale na UŚ jest dokładnie tak jak piszę....i co tu mówić jeżeli to prawda to jest to dla mnie kusząca opcja

No ale przyjmą, materiał będzie taki sam dla wszystkich, to głównie pamięciówka, wiedza z lic. pewnie bardzo przydatna, ale nie konieczna, żeby zaliczyć materiał (to nie nauki ścisłe), a na koniec dają mgr....

No właśnie da się, tam gdzie chciałbym studiować na administracje mgr (zaocznie oczywiście) liczy kolejność zgloszeń, a startować moga wszyscy. Wiec co lepsze mgr czy podyplomówka? Jednak kolejne 3 lata na studiowanie to trochę długo...

Witam serdecznie, piszę, ponieważ mam nadzieję, że znajdzie się tutaj ktoś znający choć pobieznie rynek pracy, pracy hrowców i studiów. Mianowicie jestem już po 30 i czeka mnie całkowite przebrażowienie, do tej pory ukończyłem studia licencjackie na kierunku muzycznym, ale powiedzmy sobie szczerze, że nie jestem w stanie dalej z tego wyżyć, skąd ta decyzja. Chciałbym celować w jakąś miłą pracę biurową z mozliością rozwoju. Myślałem juz tylko o studiach magisterskich np. administracji albo o podyplomowych. Potrzebuję rady czy ma sens studiowanie na sum na tak odległych kierunkach (jest możliość przyjęcia - patrzyłem), żeby tylko zaoszczędzić czas? Jak patrzą na to ludzie z HR jeżeli mam mgr z administracji a lic z czegoś zupełnie innego? Albo jakieś inne porady jak mógłbym ugryźć problem.... Zastanawiałem się też nad jednoczesnym podjęciem studiów mgr i podyplomowych...tylko jakich żeby to miało ręce i nogi???