Ponieważ mam dużo zainteresowań, a mało czasu wolnego, niestety. Oczywiście staram się rozwijać na tyle ile mogę. Chodzę do szkoly muzycznej, uczęszczałam na kurs makijażu i fotografii, brałam udział w warsztatach z animacji, ale tak naprawdę wszystko to daje mi niewiele. Musiałabym bardzo przyłożyć się do jednej rzeczy, żeby poczuć, że w pełni się jej poświęcam, a tak to robię wiele, ale po części. Nie wiem czy to jest zrozumiałe. W każdym bądź razie chciałabym wybrać studia, które by wniosły coś do mojego życia. Znam kilka przypadków osób, które po dobrych studiach( inżynieria, architektura) nie pracują w swoim zawodzie, a znam też takie osoby, które miały świadectwa z paskiem, mogły studiować wybitne kierunki, a jedna z tych osób wybrała studia z animacji, ponieważ lubiala rysować, druga z kolei zdecydowała się na studia sztuka mowych mediów. Sama czuje, że muszę wiązać swoja przyszłość z artystycznymi kierunkami, ale z drugiej strony jesli nie uda mi sie moj plan A, czy znajde prace. Tego nie wiem. A wracając do filologii, jak to mniej więcej wyglada?Wiadomo, nauka języków to podstawa, ale aż tak trudno?