Witam!
Zdecydowałem się napisać post na tym forum, gdyż należę do grupy tegorocznych maturzystów, którzy się trochę za późno obudzili. Otóż do matury zostało około 100 dni, a ja uświadomiłem sobie jak bardzo moje plany nie idą w parze z aktualnymi możliwościami. Niedawno pisałem maturę próbną z Nowej Ery i wyniki mnie trochę przeraziły. Otóż napisałem matematykę podstawową na 74%, a rozszerzoną na 42%. To trochę za mało żeby myśleć o studiowaniu informatyki na dobrej uczelni. W grę wchodzi Kraków i Wrocław. Planowałem studia na UWr ale z takimi wynikami mogę sobie pomarzyć, tym bardziej, że nie planowałem zdawać informatyki na maturze (oprócz matematyki i angielskiego rozszerzonego zdaje jeszcze fizykę, którą napisałem na około 60%). Zapytacie dlaczego nie pomyślałem o tym wcześniej. Odpowiedź jest prosta: przez własną głupotę. Padłem ofiarą złudzenia, że wystarczy chodzić na lekcje i wszystko będzie dobrze, tak jak było w gimnazjum gdzie ani razu nie musiałem otworzyć książki z matematyki, a na teście gimnazjalnym i tak osiągnąłem wynik trzycyfrowy. Myślałem, że w liceum będzie tak samo i chodząc na lekcje i mając dobre oceny dostane się tam gdzie chce bez problemu ale niestety(a może na szczęście) próbne matury oblały mnie kubłem zimnej wody i pokazały na czym tak naprawdę stoję. Zbiorki maturalne już kupione i mam zamiar lepiej przygotować się do właściwej matury ale biorąc pod uwagę, że to już niedługo, a ja do tego czasu nie zrobiłem absolutnie nic to może być ciężko. Dlatego też zwracam się z prośbą o radę i odpowiedzenie mi na kilka pytań. Otóż chciałbym wybrać się studiować informatykę na uniwersytecie, a nie politechnice, gdyż interesuje mnie czyste programowanie i algorytmika, a elektronika tak średnio bym powiedział i raczej nie chciałbym sobie zaprzątać nią głowy na studiach. Jeżeli chodzi o programowanie to potrafię napisać w C++ program do obliczenia konkretnej rzeczy, nawet w miarę skomplikowanej i nie sprawia mi to problemu ale to raczej nie wystarczy do dobrego napisania matury z informatyki, która jest potrzebna do rekrutacji na UWr. Z mojej sytuacji osobiście widzę dwa wyjścia 1- podszlifować trochę matematykę i starać się dostać na UJ albo i tu właśnie spoczywa sedno mojego postu 2- iść na UWr na matematykę, a po pierwszym roku zrekrutować się ponownie albo przenieść na informatykę dobrze przygotowawszy się wcześniej do matury z informatyki i może też jeszcze bardziej podszlifowawszy matematykę, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Chciałbym ewentualnie kontynuować matematykę i jednocześnie studiować informatykę, ale nie wiem czy jest taka możliwość ze względu na to czy plany ze sobą by nie kolidowały i czy nie wiązało by się z jakimiś dodatkowymi opłatami, które mogą być poza zasięgiem finansowym ( jeżeli ktoś wie ile by coś takiego dodatkowo kosztowało to proszę o informację). Do Krakowa mam znacznie bliżej ale nie na tyle, żeby dojeżdżać, a we Wrocławiu mam rodzinę i zapewniony lokum co jest właśnie przyczyną dlaczego bardziej chce iść na UWr niż UJ, a poza tym program studiów też bardziej mi się podoba. W grę wchodzi nawet to, że zacznę się przygotowywać do matury z informatyki, lecz czasu trochę mało(ależ teraz żałuję, że nie obudziłem się wcześniej, no ale czasu nie cofnę). Uff... trochę tego mi się napisało, z góry dziękuje tym którzy dobrnęli do końca i proszę o poradę oraz spojrzenie krytycznym okiem na te plany.