Witam! Z góry przepraszam, jeśli umieściłam temat w złym dziale.
Przejdę od razu do sedna. Zostałam przyjęta na filologię romańską na UAM, a na etnolingwistykę byłam na liście rezerwowej. Dziś dostałam wiadomość, że na ten drugi z wymienionych kierunków również zostałam przyjęta. I teraz jestem, że tak powiem w kropce. Nie wiem co wybrać.
Z jednej strony na etnolingwistyce nie będę musiała zmagać się z tak przytłaczającą ilością literatury oraz historii (tak przynajmniej słyszałam), ale z drugiej filologia to jednak filologia. Poza tym akurat w przypadku filologii romańskiej na UAM miałabym możliwość nauczenia się nie jednego, a dwóch języków obcych (czyli tak jak na entlonigwistyce).
Nie będę jednak ukrywać, że etnolingwistyka kusi mnie trochę bardziej. Głównie ze względu na możliwość wybrania języka japońskiego. Czytałam jednak, że przydzielanie do grup językowych jest mocno uzależnione od punktów uzyskanych podczas rekrutacji. Ludzie na forach pisali, że zdarzają się stuację, w których ktoś z trochę niższym wynikiem został przydzielony do pierwszej lepszej grupy z wolnymi miejscami. Najczęściej były to do niczego nie przydatne języki takie jak suahili czy hindi.
I tak oto proszę o rady i opinie. Czy Waszym zdaniem lepiej nie ryzykować i zostać na romanistyce czy spróbować udać się na etnolingwistykę?