Otóż mam problem. Już niedługo wyniki rekrutacji, a ja nadal nie wiem, którą uczelnię wybrać, jeśli dostanę się na więcej niż jedną. Zamierzam studiować psychologię, biorę udział w rekrutacji na APS, UG i UAM na ten kierunek. UG i UAM stoją w rankingach dużo wyżej, wszyscy polecają raczej wybór którejś z tych dwóch uczelni (powinnam się dostać, patrząc na ubiegłoroczne progi), ale mi na dniach otwartych najbardziej spodobał się APS. Czy jest sens wybierać najgorszą pod względem opinii i miejsc w rankingach uczelnię, na którą się dostało? Podobało mi się to, że jest tam dużo praktyki, dużo się dzieje, a i sama uczelnia ma swój klimat, bo jest nastawiona na typowo pedagogiczne nauki, zajmuje się w sumie tylko tym, więc jest duży wybór rzeczy, w które można się zaangażować. Poza tym, na takiej uczelni łatwiej o stypendium po pierwszym roku. Z drugiej strony - Uam i ug to dobre uczelnie i większy prestiż...